Rano obudził mnie dzwonek telefonu. Nie patrząc na ekran odebrałam
-Halo-zapytałam
-Obudziłem cię?-Usłyszałam głos Carlo
-Tak trochę. Emi wczoraj się wyprowadziła na swoje. Pomagałam jej z przeprowadzką i późno zasnęłam
Emi znalazła nową pracę jako kelnerka w klubie Reya. To dzięki mnie, sama poprosiłam go by ją przyjął.
-A to przepraszam. Jutro przylatuje do Polski i zostaje do niedzieli bo muszę załatwić coś z jednym z ludzi. Tak sobie pomyślałem, że możemy się spodkać
-A chętnie. Hotel już sobie wynająłeś?
-Jeszcze nie. Zaraz sobie coś znajdę
-Możesz zatrzymać się u mnie
-A dziękuję, chętnie skorzystam
-Michele też przyjeżdża?-zapytałam nie pewnie
Jakoś nie koniecznie mam ochotę się z nim zobaczyć
-Nie. Załatwia interesy w Rzymie. W Polsce będzie za jakieś trzy miesiące. Interesy z narkotykami. Nie będę się zagłębiał
-Może to i lepiej. Jeszcze by Ci coś zrobił albo zabił
Carlo zaśmiał się. Nie rozumiem co w tym śmiesznego
-Miło, że się o mnie troszczysz ale spokojnie. Nie taki diabeł straszny jak go malują. Jakbyś go poznała w innych okolicznościach to byś inaczej o nim myślała
-Za pewne. A mogę cię o coś zapytać?
-Jeżeli o interesy to ci nie odpowiem-zaśmiał się
-Nie spokojnie. Widzisz, mam chłopaka, Reya i on mówił, że ma siostrę Aleksandrę i, że ona pracuje dla jakiegoś Włocha. Jak ma na nazwisko ta co była z moim bratem?
-Tyle mogę Ci powiedzieć. Manchester czy jakoś tak
-Dziękuję
-Dobra Sara. Będę kończył. Do zobaczenia jutro
-Do zobaczenia
Z Reyem jesteśmy razem od dwóch tygodni, Emi wczoraj wróciła do swojego mieszkania. Cieszyła się bo jej związek z Joe kwitł. Ostatnio mówiła coś o zamieszkaniu razem. Odkąd związałam się z Reyem cały czas przychodzą mi wiadomości z prywatnego numeru, żebym zerwała z Reyem bo on chce mnie tylko wykorzystać. Zapytam jutro Carlo, czy on albo Miki mogliby ustalić do kogo należy ten numer. W końcu dla Michele to raczej nie będzie problem.
Podniosłam się z łóżka i udałam do kuchni aby coś zjeść. Zrobiłam sobie kanapki z szynką, pomidorem i ogórkiem. Postawiłam talerz na stole, w tym samym momencie ktoś zapukał do drzwi. Poszłam sprawdzić kto to. Był to Rey
-Cześć skarbie. Przyszedłem zrobić mojej pani śniadanie-pocałował mnie w usta i wszedł do środka
Udał się do kuchni
-Jednak wiedzę, że moja pani potrafi robić sobie śniadania-zaśmiał się
-Ty zjedz te kanapki co ja zrobiłam a ja poczekam aż ty mi zrobisz-uśmiechnęłam się
-Dobra będzie tak jak mówisz
-Super. Pozwolisz, że pójdę się ubrać?
-Dasz buziaka to pozwolę
Podeszłam do Reya. Zaplotłam ręce wokół jego szyji i pocałowałam
-Teraz możesz iść-odwrócił się i zabrał za krojenie bułek
Poszłam do pokoju, wzięłam ciuchy z szafki i poszłam do łazienki. Ubrałam dresowe czarne spodnie i biała koszulkę bez żadnego wzoru. Udałam się do kuchni a tam czekały na mnie hamburgery.
-Dziękuję kochanie-usiadłam do stołu biorąc jednego do ręki
-Nie ma za co
-A misiu. Muszę Ci coś powiedzieć, żeby nie było sprzeczek między nami. Jutro przylatuje do mnie kolega z Sycylii i zostaje do niedzieli. Zaproponowałam mu, że może zatrzymać się u mnie skoro Emi się wyprowadziła.
-A co on tutaj niby będzie robił?
-Jakieś sprawy musi załatwić, nie powiedział jakie. Ale nie martw się, nie zdradzę cię
-No ja myślę, okey jak to kolega to spoko
-Dziękuję a te burgery są pyszne
-Cieszę się, że Ci smakują. Twoje kanapki też były pyszne
-Mamy jakieś plany na dzisiaj?
-Może pójdziemy do kina? Napewno grają coś fajnego
-Jestem za. Dawno w kinie nie byłam
-No to świetnie. Zrobię nam rezerwację
Rey wyciągnął telefon z kieszeni czarnej marynarki, która miał na sobie.
-Idziesz potem do swojego klubu?
-Idę ale jak chcesz bym spędził noc z tobą to tylko powiedz. Ważniejsze spodkanie mam za trzy miesiące
-Chciałbym byś został u mnie na noc. Jutro Carlo przyjedzie to będzie mi tak głupio zostawiać go samego. Mogę wiedzieć czego dotyczy to spodkanie?
-Dobra powiem Ci. Jestem szefem mafii, za trzy miesiące przyleci mój kontrachent z Sycylii, mam nadzieję, że uda mi się wynegocjować korzystne warunki
A to dlatego ktoś pisała, że Rey jest niebezpieczny. Kolejny mafiozo w moim życiu. Nie wiem dlaczego ale jak wspomniał o kontrachecie pomyślałam o Michele, w końcu Carlo mówił, że Miki za trzy miesiące ma pojawić się w Polsce
-Przepraszam, że nie powiedziałem Ci wsześniej ale zależy mi na tobie i nie chcę cię stracić
-Przełużmy to nocowanie na kiedy indziej, kino też. I proszę idź sobie, muszę to przemyśleć
-Ale nie zrywasz ze mną?
-Nie, chcę tylko sobie to poukładać
-Dobrze, dam ci czas
Podniósł się i wyszedł.
![](https://img.wattpad.com/cover/230834792-288-k226526.jpg)
CZYTASZ
Gangster z Sycylii
RomantikMichele Morrone jest jednym z najgroźniejszych ludzi na Sycylii. Prowadzi na interesy na całym świecie Sara Mil jest młodą dziewczyną. Wybiera się na ślub brata, Marka. Jest tam pewien mężczyzna przez którego Marek robi się nerwowy. Pewnego dnia gdy...