Rozdział 55

10.8K 280 11
                                    

Kierowca zatrzymał auto w podziemnym garażu. Gdy wysiadłyśmy z auta, drugi zaparkował koło nas. Wysiadło z niego dwóch ludzi ubranych w garnitury. Nie wiem czemu Michele myśli, że oni nie będę rzucać się w oczy. Przynajmniej będę mieć kogoś kto będzie nosił moje rzeczy.

-Gdzie najpierw?-zapytała Jessica

-Drogeria

Udaliśmy się w wybrane przeze mnie miejsce. Kupiłam podkład, cienie do powiek, tusz do rzęs, puder i sprej utrwalający makijaż, dwa błyszczyki, odżywkę, szampon, maskę do włosów i dwa flakoniki perfum. Dzisiaj wydam więcej kasy niż  normalnie wydaje w ciągu roku. Zapłaciłam, zapakowałam rzeczy i dałam je jednemu z ochroniarzy.

-Teraz gdzie?-zapytała Jess

-Ubrania. Zdecydowanie

Oby Miki nie był zły, że tyle wydaje. Kupiłam kilka butów, sukienek, spudnica, spodenek i spodni, bieliznę, podkoszulek i bluz.

-Jesteśmy tu już sześć godzin. Idziemy coś zjeść a wy możecie zanieść zakupy do auta-odezwała się Jessicą do ochroniarzy

-Don zabronił spuszczać was z oczu-odezwał się jeden z nich

-Nic nam nie będzie

-Michele was zabije jak nas zostawicie?-odezwałam się

-Pewnie tak

-To niech jeden z was zostanie. Zrobicie dwie rudki ale to będzie chyba najlepsze rozwiązanie

-Chodź. Znam tutaj fajną miejscówkę. Podają dobre jedzenie

-To chodźmy

Ochroniarz zaniósł nasze zakupy do auta a my z Jessicą i jednym ochroniarzem poszliśmy coś zjeść.

-Mam takie trochę prywatne pytanie. Chciałabyś wyjść za Michele?

-Nie zastanawiałam się nad tym. Jestem z nim od wczoraj. Nawet nie wiem czy myśli o mnie poważnie. Niby powiedział, że mnie kocha. Tak samo raz powiedział, że ściągał mnie tylko dla seksu

Nie powinnam tak myśleć jednak gdyby coś mu się odwidziało będzie mniej boleć.

-Nie sądzę, żeby tym razem kłamał

-Nie musisz go bronić. Po prostu gdyby zmienił zdanie z takim podejściem będzie mniej bolało

-Wasze zamówienie-ochroniarz postawił tacę przed nami i odszedł

Nie no. On wcale nie rzuca się w oczy. Gościu w garniturze przynosi dwóm kobietą tacę z jedzeniem. Brawo dla ich logiki. Michele powinien robić im testy na intaligencje za nim ich przyjmie, jednak nie powiem mu o tym. Trudno było by mi żyć że świadomością, że zabił przeze mnie.

-Dobre to jedzenie

-Mówiłam-uśmiechnęła się

Zjadłyśmy posiłek. Mój telefon zaczął dzwonić.

-Proszę

-Hej Sara. Jutro o jedynastej będę na lotnisku w Katanie

-Okey. Przyjadę po ciebie z Jessicą. Musicie się poznać

Jess spojrzała na mnie tak samo jak Miki gdy mówiąc po polsku wypowiadam jego imię.

-Skoro tak uważasz, chętnie ją poznam. Muszę kończyć. Do zobaczenia jutro

-Do zobaczenia

Rozłączyłam się

-Mówiłaś o mnie?

-Tak. Emilia jutro przylatuje. Chciałabym, żebyście się poznały i spróbowały polubić albo przynajmniej tolerować

-Damy radę

🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥
Wybaczcie, że znowu piszę krótkie ale nie mam pomysłu. Mam nadzieję, że na następne szybko wróci mi wena

Gangster z Sycylii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz