Rozdział 28

12.6K 299 28
                                    

Wracałam z zakupów do domu gdy zobaczyłam listonosza. Wychodził ode mnie z klatki. Wyciągnęłam klucze z torebki i otworzyłam skrzynkę na listy. Ciekawe czy przyniósł coś do mnie. Wyciągnęłam z tamtąd list. Wrzuciłam go do torebki. Później otworzyłam drzwi do mieszkania. Zostawiłam zakupy w kuchni a ja poszłam do salonu otworzyć list. W kopercie były obcięty palec i jakiś list

-Aaaaaaaaa!-odrzuciłam od siebie woreczek

Wzięłam kartę do rąk i zaczęłam czytać

"Mam nadzieję, że w Polsce świetnie się bawisz. Jak widzisz twój plan nie wypalił, nie jestem w więzieniu. Tak jak obiecałem, połazujesz tego. Palec należy do twojego brata. Masz cztery dni aby przylecieć na Sycylię. Jeżeli się nie zjawisz wyślę Ci głowę Marka w pudełku. Do zobaczenia na Sycylii"

Myślałam, że to koniec. Że Michele skończył w więzieniu. Ale jak on mnie namierzył? Przecież półtora tygodnia temu wyciągnęłam nadajnik z ramienia.

Zaczęłam pakować rzeczy. Dobrze wiedziałam, że szybko nie wrócę do kraju. Gdy zasuwałam jedną z walizek usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam sprawdzić kto to

-Cześć

-Hej. Chodź-przesunęłam się aby Emi mogła wejść

Spojrzała na walizki

-Znowu wylatujesz?

-Niestety

-Dokąd?

-Dobra. Nie chcę mi się kłamać. Nie byłam na Sycylii by porozmawiać z szefem firmy. Mój brat kupił dragi od sycyliskiej mafii. Nie spałacał długu więc zostałam porwana przez przystojnego bosa. Teraz on przetrzymuje Marka a ja muszę wrócić na Sycylię by go nie zabił. Mam na to cztery dni

-Co? Historia jak z jakiegoś filmu

-Wiem. Kuba też kupił dragi i przez niego po części też mnie porwał

-Mogę lecieć z tobą?

-Co? Do domu mafioza?

-Weź mnie ze sobą, proszę

No nie wierzę.

-Widzisz ten worek tam?-wskazałam głowę podłogę-to zrobił mojemu bratu

-Proszę, chcę lecieć z tobą

Dalej w to nie wierzyłam. Ja boję się lecieć na Sycylię a Emili marzy się pobyt w domu bosa mafii. Szok. I co ja mam teraz zrobić

-Zrobimy tak. Polecę tam sama, pogadam z Michele a potem dam ci znać

Oczywiście okłamie ją, że się nie zgodził

-Nie. Lecę teraz. Spakuj się, potem idziemy do mnie abym się mogła spakować i lecimy do twojego włoskiego amanta

-To nie jest mój amant i nie lecimy tylko lecę. Ty zostajesz

-Nie zostaje. Lecę z tobą i koniec kropka

Taka właśnie jest Emilia. Jak się uprze to nie ma zmiłuj się. Ona naprawdę nie wie w co się pakuję. Michele nie jest miłym facetem. Dużo mu do tego  brakuje, bardzo dużo

Gangster z Sycylii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz