Rozdział 15

14.6K 352 22
                                    

Rano wylądowałam na lotnisku w Warszawie. Na spokojnie udałam się do domu, w którym mieszkam z Kubą. Chociaż nie wiem czy on jest w pracy. Przypomniałam sobie, że mam przecież Telefon przy sobie. Wyciągnęłam go z kieszeni i zadzwoniłam do Kuby.

-Cześć

-Hej przeszkadzam Ci?

-Nie. W domu jestem

Super. Udałam się w tamtym kierunku w szybszym tempie niż wcześniej.

-Co u ciebie?

-Dobrze a u ciebie

-Też dobrze

Cieszyłam się, że mieszkanie było nie daleko od lotniska. Bardzo szybko znalazłam się na miejscu

-Oddzwonię za chwilę

-Dobrze

Weszłam do klatki i udałam się pod odpowiednie drzwi. Zapukałam bo nie byłam pewna czy drzwi nie są zamknięte.

-Sara?

-Hej kochanie. Mogę wejść?

Kuba przesunął się a ja weszłam do środka

-Uciekłam mu

-Co?

-No jakoś mi się udało

-Przyleciałaś sprawdzić czy wiem o zdradzie?

Splutł ręce na piersi. O czym on mówi. Przecież go nie zdradziłam.

-Zdradzie?

-Tak, zdradzie. Jak widzisz wiem, że pierdoliłaś się z tym Sycylijczykiem

-Nie pieprzyłam się z nim

-Akurat. Mam nadzieję, że chociaż było ci przyjemnie pieprzona nimfomantko

-Nie jestem nimfomanką. Nie ruchałam się z Michele

-Ta jasne. Jego ludzie wzięli już twoje rzeczy. Wszystkie więc po co wracałaś

-Nie zdradziłam cię. Nie spałam z nim. Czemu tak sądzisz? Masz jakieś dowód?

-Mam ci pokazać jakieś nagranie abyś mogła sobie popatrzyć? Nie jesteś już moją dziewczyną. Wyjdź stąd

Otworzył drzwi

-Kuba

-Wypierdalaj. Nie chcę cię widzieć

-Kochanie

-Kochanie ty sobie mów do tego mafioza a nie do mnie. Do mnie po zdradzie się nie wraca. Wypierdalaj powiedziałem

Z łzami w oczach wyszłam z mieszkania. Usiadłam na schodach i płakałam przez dłuższy czas. Jak Michele mógł to zrobić. Zgwałcił mnie a dowód na to wysłał do Kuby. Mój były ten co mnie więził też mnie zgwałcił i to nawet kilka razy. Dali mu za to dwa lata pozbawienia wolności ale Mikiego nie oskarze o gwałt. Po pierwsze nie mam dowodu, po drugie on ma tyle kasy, że na spokojnie by się z tego wywinął. Nie wierzę, że mógł być aż tak wredny. Świetnie się bawił moim kosztem. Pozbawił mnie szczęścia, związku, wolności. A wydawał się być nawet okey. Co ja teraz zrobię?

Gangster z Sycylii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz