2 września 2020 r.
Dziś było trochę lepiej. W pracy dalej zapierdziel ale zaraz weekendzik :)
Dziś udało mi się napisać 26 rozdział (ostatni) do Projektu Zdrowie "jajo z cholesterolem" Mam nadzieję, że chwytliwy tytuł lub kontrowersyjny. No więc opublikowane jest 6 z 26 co znaczy, że jeszcze 20 rozdziałów przed nami. Ewentualnie 27 jeśli do tego czasu wybije 200 follow choć to mało prawdopodobne.
To że mam notatki do końca roku nie znaczy, że będę się teraz obijać. W planach mam więcej pracy: 4 miesiące do końca roku – pisanie w co drugi weekend to jest uzbierane 15 - 18 nowych tematów. To z kolei znaczy, że w styczniu nie musiałabym przerywać projektu do marca aby uzbierać nowe notatki. Nowych rozdziałów uzbierałoby się do końca kwietnia to kolejne 4 miesiące wyprzedzenia.
To przyczyniłoby się, że projekt zdrowie mógłby być nieprzerwalnie publikowany do końca czerwca.I jestem z tego dumna. Chociaż mam niepochamowaną ochotę opublikować wszystkie rozdziały na raz 😂
BILANS
8:00 P1 Jogobella bez cukru, płatki orkisz, kostka gorzkiej czekolady, slonecznik, orzechy nerkowca.
12:40 P2 kasza z sosem
17:00 P3 grochówka, kostka gorzkiej czekolady, 20g rodzynek w czekoladzie
Małe sukcesy:
🍟🍿 bez fast-foodów i słonych przekąsek
🍪 były rodzynki (paczkę 80g podzieliłam na 4 porcje)
🧃 bez sł. napoi
🍴bez podjadaniaDot. 1 posiłku
Kostkę czekolady kruszyłam obieraczką, bo w firmie nie ma ostrych noży
Do kuchni wchodzi Wu.
– Asia
– Co?
Wu. dziwnie na mnie patrzy
– już nic. Nie ufam ludziom którzy jedzą w taki sposób czekoladę.I wyszedł.
🥺 Nie powiedział mi co chciał.
No a co u Was? Jak samopoczucie? Jak w szkole?
Miłego wieczoru perełki 😘
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
Non-FictionRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.