Wczoraj minął 333 dzień bez fast-foodów. To prawie jak 666 🤪😈
Byłam dziś u fryzjera :) 30 zł mnie skasowała za podcięcie końcówek. Poinformowała mnie, że mam na włosach pozostałości po farbie. Powiedziałam, że to szamponetki były.
Dostałam kolejne nominowanko od Ncola05 w dniu wczorajszym lecz już odpowiedziałam na nie wcześniej. Postanowiłam jednak zrobić nowe pytanka:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jak czujecie się z tym, że jutro ostatni dzień lipca? Bo ja trochę dziwnie.
Z jednej źle, bo się nie nacieszyłam tymi dniami. (Choć i tak mi zimno,pogoda kijowa). Z drugiej fajnie jedyny plus tak naprawdę to urlop u Lu i start Projektu z ciekawostkami dietetycznymi.
Na razie wpisów starczy mi do końca października. Czyli na 3 miesiące plus jakieś specjały.
Przez te głupie maseczki znowu mnie wysypuje. Na te durne pryszcze nic nie działa. Niby powinnam ograniczyć nabiał ale to jedyny pomysł na śniadanie do pracy, które jest szybkie i bogate w białko.
Kupiłam gofra że swojej ulubionej budki. Ochotę miałam. Z Nutellą, bitą śmietaną i świeżymi owocami - 16,50
Ja: pół z Nutellą i owocami a drugie pół z śmietaną i owocami - 12,50 Jestem Januszem. 😂🙃
