10.10.2020
Książki przeczytane. O dziwo nie były aż tak przerażające tylko smutne. Że alkohol i narkotyki były ważniejsze od własnych dzieci.
Dziś byłam je oddać i wzięłam nowe. Nie byłam z K. bo ona jest w pracy (pierwszy dzień, dostała prace). Ma dzień pracy i 3 dni wolnego itd. Haczyk? To są 24-ro godzinne zmiany.
Obie króciutkie.
Dzień kiepski:
Zjadłam całą milke oreo...Cieplusia kawusia w brzydki zimny dzionek. 13 na plusie, a ja marznę. 🤷🏻♀️
A jak Wasza połowa weekendu minęła?
Jakieś plany na jutro?
Ja czytanko, sprzontanko i nadrabianko Waszych dzienniczków.
Miłej nocki życzę i do następnego rozdziału. Dobranoc perełki 😘
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
Não FicçãoRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.