28.01.2020 r.
Powiem Wam że metoda nagradzania się wcale nie działa. Przetestowałam na sobie i mówię że od soboty do dziś jadłam słodycze.
Z jednej strony jestem zła, bo ten przetworzony syf pogarsza moje zdrowie, a z drugiej mi to wisi. Może od lutego zacznę jeszcze raz.
W weekend wzięłam się za porządki.
Głównie w lumpach. Niektóre bluzki były sprzed czterech lat.
I dwa wory poszły na kosz.
Rozmazane ale innego już nie zrobię. Zostawiłam to przy koszu na czerwony krzyż, bo był pełen i nie dało się już nic wrzucić.
Czas najwyższy kupić sobie coś bardziej dorosłego. Te były jak dla gimbazy, ale ja nigdy się dobrze ubrać nie potrafiłam. Nie czuje mody.Zrobiłam porządek w biblioteczce. Skasowałam 21 dzienniczków (tych szkodliwych 11 i nieaktywnych 8 oraz takich, które mnie nie ciekawiły 2).
Zostało mi ich 19. Myślę że teraz łatwiej będzie mi czytać na bieżąco. Zresztą od lutego na Watt będę tylko przez 1 godzinę a w weekend 2. Nie chcę marnować całego czasu na bloga.
Ktoś z was jest za wege piątkami w lutym? Cały jeden dzień wegetariański.
Może mi się uda, kto wie. 😜Co do planów na marzec są coraz bliżej realizacji i jestem przekonana na 75% że tego chcę. Jeszcze tydzień temu było to 60% Jak nie zapeszę, to w połowie lutego się dowiecie co żem sobie wymyśliła.
A co do pracy, to mam dość. Znowu światło nie działa i pracuję po ciemku.
Ale jeszcze tylko jutro i urlop do niedzieli. Jadę do Lu i Johanny 🥰🥰🥰Kupiłam Lu prezent. Te laleczki LOL. Wolałabym jakąś gre ale chciała bardzo dostać to coś. 🙄🙈 Ach te dzieci.
A co u Was moje skarby?
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
Literatura FaktuRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.