14 maja 2020r.
Połowa maja a ja od wczoraj wróciłam do noszenia kurtki zimowej.
Serio jest mi zimno.W sobotę ma przyjechać rodzina mamy z Torunia... Znowu będą pić do 3 nad ranem. Masakra.
Ritzu ma zamiar pisać książkę o dziwacznej tematyce. I mi co jakiś czas fb spamuje bo nie chce założyć wattpada ani innej stronki gdzie łatwiej byłoby mi to czytać.
Skończyłam czytać "ktoś musi umrzeć" nawet dobra. Dam tak z 7/10. Pierwsza część bardziej mi się podobała.
Dalej w planach "jelita wiedzą lepiej" pewnie będę tu spamić ciekawostkami.Jedną ze stosiku już pochłonęłam. Chociaż miałam długą przerwę w czytaniu. Zwykle mi schodzi jedna na tydzień.
Pierwszy raz opublikowałam swoje zdjęcie na insta. Zwykle tego umiałam bo nie chciałam aby moi znajomi wiedzieli, że mam instagram. Teraz mam w to wywalone. Koniec z przejmowaniem się starymi śmieciami.
Jutro piątunio 🥰
Z jednej strony fajnie, bo weekendzik ale z drugiej? Zaraz będzie grudzień takim tempem.Miłego skarby moje :*
Dziękuję za komentarze, gwiazdeczki i w ogóle za to że jesteście.
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
No FicciónRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.