Piątek, 17 lipca 2020
Zaspałam do pracy. Zwykle wstaje o 5:50 lub 6:00 ogarniam się i wychodzę z domu o 6:35 na autobus który mam o 7:10... dziś wstałam o 6:50 także ten... 🙃 to z tego przemęczenia. W sobotę wstaję o 6:30 bo pracuję więc na 8:00 Jestem umówiona na siłkę ale w niedzielę reset śpię do 10:00!!!
Skończyłam książkę
Jest o historii cukru od wynalezienia po rozpowszechnienie na calutki świat. O tym jak z roku na rok zjadamy go coraz więcej. O tym jak wyciszano naukowców którzy chcieli głosić, że cukier szkodzi, bo Ameryka miała kasę i płaciła innym naukowcom aby głosili, że cukier jest zdrowy i bumie na hasło "cukier krzepi" który zalał naszą biedną Polskę... O pierwszych przypadkach cukrzycy, o pierwszym leczeniu świętami głodowymi, o wynalezieniu insuliny, o tym że jesteśmy coraz grubsi, coraz więcej jest chorych i o tym że nie da się tego zatrzymać.
Pisana lekkim językiem.
Ten weekend wolny od nauki. Wpadną kryminały. Bo nie wiem którą następną wybrać. Ale jak coś to wstawię listę i pomożecie mi wybrać :)
Miłego wieczoru/dnia i do następnego wpisu. Trzymajcie się skarby.
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
Non-fictieRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.