268: Po krótkiej przerwie

32 7 4
                                    

Środa, 9 grudnia 2020 r.

Nie poszłam do pracy. Zadzwoniłam do lekarza i powiedziałam, że potrzebuje l4 na zapalenie pęcherza. Tak naprawdę chciałam odpocząć. Potrzebowałam tych kilku dni.
Dostałam potrzebne skierowania na badania tarczycy, plus odmówiłam problemy ze snem. Leków nie mam, mam na razie spróbować tymi bez recepty.
W aptece dostałam jakieś ziołowe gówno na uspokojenie... To nie zadziała, ja już to wiem. Cały dzień przeleżałam na kanapie.

Czwartek, 10 grudnia 2020 r.

Dzień zleciał szybko. Jedyne co zrobiłam, to wpis na temat białka do Projektu Zdrowie.

Piątek, 11 grudnia 2020 r.

Zmarnowałam kolejny wolny dzień. Miałam ogarnąć dział z witaminami, ale czytałam przez jedną trzecią dnia, drugą jedną trzecią na przepisywaniu przepisów pod insulinooporność i szczerze jestem tak wybredna, że 3/4 książki mi nie pasuje. Postanowiłam odsprzedać wszystkie trzy. A ostatnią jedną trzecią dnia zmarnowałam na yt.

Plany na jutro, które miałam zrobić dziś

- dokończyć spis przepisów
- ogarnąć witaminy
- zrobić porządki w dzienniczku

Co do tych tabletek to nie pomagają mi w zasypianiu. Są masakrycznie. Nawet mnie nie uspokajają. Wkurzam się jeszcze bardziej, bo nie działają.

A co u Was perełki?

Do następnego wpisu.
~Si. 

Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz