Za 13 godzin badania. Z tego co czytałam ostatni posiłek powinien być minimum 8godzin, a niektóre laboratoria 12 godzin przed badaniami. I tak się zastanawiam czemu? Skąd się to wzięło. Ma być przerwa - ok rozumiem, ale czemu 12 godzin? Ktoś wie? A w dniu badań nie powinno się pić kawy, ani żuć gumy. J w tamtym roku poszłam całkiem na czczo do labo i nawet wody z rana się nie napiłam - skutki były takie, że miałam 4 kłucia bo krew nie chciała lecieć. Dopiero jak się napiłam kilka łyków to udało się pobrać krew.
Jakoś średnio przepadam za swoją przychodnią. Mam nadzieję, że jutro nie będzie blondyny w kitce, bo ona jak pobiera krew to boli i mam siniaka... I w sumie się jej boję.
Kolega z pracy mnie podwiózł. Zapytał o plany na weekend. Obraził się (z przymrużeniem oka), że mu rano się nie chwaliłam że mam urodziny.
Dziś z Wege Piątkiem nie wyszło. Trudno.
BILANS:
Śniadanie:
Owsianka na jogurcie.Obiad:
Serek wiejski, ogórek, bułka ziarnista.Kolacja:
Kiełbaska smażona z jajkiem, kromka chleba razowego z pasztetem. (nie najlepszy posiłek przed badaniami ale nie było nic innego, ważne że nie jadłam słodkiego)Małe sukcesy:
🍪 Dzień bez słodyczy,
🍽 Dzień bez podjadania między posiłkami.Pytanie na dziś:
Kto z was boi się pobierania krwi i szczepień, a kto zalicza się do tej odważniejszej grupy?Ja niestety jestem tchórzem. I nie wiem skąd mi się to wzięło. Po prostu jak widzę igłę to krew z twarzy mi spływa, robię się blada i zaczynam się trząść. Czasem nawet szczękam zębami.
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
No FicciónRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.