14 września 2020 r.
Weekend
Rano siłownia, później spotkanko z Ritzu. Spacer. Restauracja 2 śniadanie i deser. Kino i drugi spacer.
Byliśmy na Mulan. I nieco zawyżaliśmy próg wiekowy 😂🙈Później na wieczór pojechałam do K. i jej chłopaka H.
Winko plus książka. Najlepsze naleśniki od H. kolejno drinki z przepisu termomiksu. Średnio mi smakowały. Nie lubię wódki z sokiem pomarańczowym, nawet kiwi nie uratowało sytuacji.Niedziela leniwa. W planach było napisanie rozdziałów do Projektu z ciekawostkami – cholesterol, kawa wypłukująca magnez i bio i eko żywność...
Nie napisałam nic z lenistwa 😔Poniedziałek, 14 września
W pracy zapieprz. Kurier "nazwa" od 8 września trzyma paczkę na magazynie i ma problemy z dostarczeniem... Mam wrażenie że ją zgubili i nie chcą się przyznać a to ważne dokumenty były...
Dziś miałam pisać zaległe ciekawostki ale napisałam tylko o kawie. Jutro w planach siłka, a środa na nadrabianie książek.
Potrzebuje więcej czasu na życie. 24 godziny to zdecydowanie za mało.
Tak z 8h pracy 2h na podróże z i do pracy. 1h na relaks z książka. Do tego z 2h na nadrabianie Wattpada kolejne 2 na siłownię, 9h na sen... No i inne puerdołki. Myślę że 30 godzinna doba byłaby ok.A Wy o ile godzin chcielibyście wydłużyć dzień?
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
Non-FictionRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.