240: Nudnawo

39 14 8
                                    

7 września 2020 r.

Przestaje ogarniać dni jak nie piszę wpisów.

Poniedziałek 7 września

Trzymanie się diety i nie podjadania. O dziwo też ograniczenie telefonu i już o 21:30 odkładam go na bok.

Bilans:

8:00 jogurt z płatkami orkiszowymi

12:30 ryż z kurczakiem

17:00 ogórkowa

Wtorek, 8 września

Kolejne starania się kładzenia się spać o 22:00 aby zachować 7 godzin snu dla regeneracji.
Zostałam podwieziona do domku :) nie musiałam tłuc się busem.
Udało mi się pojechać na siłownię mimo początkowej niechęci. Zawsze po niej czuję się lepiej.

Bilans:

8:00 bułka ziarnista z szynką

13:00 ogórkowa

16:40 trochę chipsów i bułka z szynką, pół bułki z pasztetem.

19:00 lody milka na patyku.

Środa, 9 września

Coraz bliżej piątku.
Nie działo się NIC.
Dieta się sypie... Nie pilnuje tego co jem.  I nie chce mi się wstawać do pracy bo za oknem szaro – sezon ponury uważam za otwarty. Nie lubię tego okresu, który zbliża się do nas małymi kroczkami. A wy lubicie tę poranną szarość za oknem?

Bilans:

8:20 owsianka na mleczku kokosowym. Kupna z cateringu.

12:40 ogórkowa, kit-kat

17:00 trochę fasoli szparagowej.

Wszelkie dzienniki będę nadrabiać w weekend. Przepraszam ale ostatnio nie mam czasu. 😔

Życzę miłego wieczoru oraz dobrej nocy.
Trzymajcie się perełki.

Aśka.

Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz