135: Dzień 3

134 29 11
                                    

3.01.2020 r.

Dieta mi nie służy. Szczególnie taka ilość warzyw. Chyba...
Jest też opcja że ktoś sprzedał mi jelitówkę 😂

Dziś udało mi się wstać o godzinę szybciej przez co mogłam pozwolić sobie na TRZY posiłki.

Niestety obiad, to tragedia. Nie miałam z czego sobie ugotować, więc jadłam to co oni. Na szczęście miałam marchewunię.

Jutro widzę się z Ritzu. Słabo, bo pewnie będziemy jeść na mieście. Trzeba ogarnąć knajpę z warzywami.

Matka się na mnie wkurzyła za jajka! Bo wrzuciłam je do gotującej się wody (zawsze tak robię i trzymam ok. 8 minut). Wyciągnęła swoje po 4 minutach, obrała i oburzona rzuciła tekstem, że sama woda, jeść jej się odechciało, nie potrafię nawet ugotować jajka. A no i jajka wrzuca się do zimnej wody i gotuje 4 minuty na twardo...  Moje było dobre. Mogła poczekać...

🦋

Bilans:

9:30 Posiłek I

14:00 Posiłek II

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

14:00 Posiłek II

Makaron z boczkiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Makaron z boczkiem... Same węgle. To nie był zbilansowany posiłek.

17:30 - 18:00 Była herbatka miętowa bez cukru w Słonym. Tam mogę w spokoju ponadrabiać Wasze dzienniki. ;)

20:00 Posiłek III

20:00 Posiłek III

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Więcej warzyw. 💪🏻😊

Cele:
🍎 porcja owoców:☹
🥦 porcja warzyw:😊
🍬 Bez słodyczy: 😊
🍴 Odstępy między posiłkami:😊
👣 6 tysiące kroków
📚 Skończyłam czytać "Morderczyni" – Sarah A. Denzil. Oceniam 10/10 mocno mnie pochłonęła. Taka na 3 wieczory. Iii będzie druga część, którą muszę koniecznie przeczytać.

Troszkę mało tych kroków. Jutro to poprawię.

🦋

Akcja: Jako, że obserwuję dość dużo dzienniczków i rzadko widzę aby osóbki jadły warzywka, to chciałabym wprowadzić akcję #jemwarzywa
Polegała by na tym, że każdego dnia od poniedziałku tj. 6.01.2020 do 31.01.2020 przynajmniej w jednym posiłku jedlibyście warzywa jako dodatek do posiłku. Moglibyście też robić zdjęcia owego dania i wstawiać fotkę do swoich dzienniczków.
Co Wy na to?

Mnie też by to bardzo motywowało, bo nie czułabym się w tym taka samotna. I wiem, że u mnie to co innego bo tak mi zalecają lekarze, ale serio miałabym wsparcie i motywację dzięki Wam.

Pozdrawiam,
Aśka.

Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz