4.01.2020 r.
Spotkanie z Ritzu nie wypaliło. Słabo się czułam no i padało pół dnia.
Praktycznie cały dzień nic mi się nie chciało.
Jedyny plus to taki, że podniosłam tyłek z rańca.🦋
Bilans
9:00 Posiłek IDziś wyjątkowo herbatka zamiast kawy. Po śniadanku przerwa na książkę. I owoc żeby nie było.
16:00 Posiłek II
Tu ciut gorzej. Były frytki z pieca. I wątróbka z cebulką. Kto lubi? Wzięłam małą dokładkę, bo byłam głodna a nie miałam gdzie zjeść na mieście.
Z dokładki parę frytek zostawiłam. Warzywa zjadłam wszystkie.
Cele:
🍎 porcja owoców:😊
🥦 porcja warzyw:😊
🍬 Bez słodyczy: 😊
🍴 Odstępy między posiłkami:😊
👣 7 tysiące kroków
📚 Skończyłam czytać "Bzdiety. Czego nie powie ci dietetyk" – Traci Mann. Chcecie jakąś recenzje tej książki?Średnio jestem zadowolona z kroczków.
Jeszcze 196 dni w postanowieniu niejedzeniu słodyczy i gofrownica będzie moja. Ja wiem dopiero mija 4 dzień a mi już odpierdala. 😂 Na razie nie mam ochoty na słodkie.
🦋
Pytanie na dziś:
Pamiętacie o nawodnieniu?Mi się dziś zapomniało. Upsik 🙈🤷🏻♀️
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
No FicciónRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.