3 września 2020 r.
Dziś nie mam nic ciekawego do napisania. Generalnie nic się nie działo więc opowiem historyjkę z życia małej Si.
Z życia małej Si.
Kiedyś jak byłam młodsza (bo mała jestem cały czas – nierosnę ) miałam kaszelek. I miałam też smaczny syropek na ten kaszelek, który pilnowałam co do sekundy by go brać – taki był smaczny. No i jednego dnia w domu byli goście, siedzieli z rodzicami przy stole i gadali, a ja sterczałam przy mamie dopominając się o ten syropek. Mama mówiła co chwilę "zaraz".
No więc mała Si poszła na górę i stwierdziła, że skoro Wu-eN sama bierze ten syropek i pije z butelki, to Si też może i tak zrobi.
No więc:
Jedna noga na szafę.
Druga noga na szafę.
Podciąganie...
I jeb z całą szafą do tyłu.
Szafa połamana.
Mała Si ucieka pod kaloryfer (ten sam pokój) włącza bajki i udaje, że nie wie, iż szafa spadła i nie wie czemu spadła.BILANS
P1 8:00 — jogurt bez cukru, płatki orkisz, słonecznik, kostka gorzkiej czekolady
P2 12:50 — zupa grochowa
P3 17:00 — 3 kromki białego chleba z szynką, odrobina zupy grochowej
P4 20:30 — 2 kromki chleba razowego z masłem i szynką
Małe sukcesy
🍟🍿 bez fast-foodów i słonych przekąsek.
🧃🍪 bez słodyczy i sł. napoi.
🍴 bez podjadania.
🍎 gruszka.AKTYWNOŚĆ:
• 40 min Cardio
• 10 min siłowychA co u Was perełki?
Co myślicie o wstawianiu do dzienniczka raz na jakiś czas historyjek z małą Si?
Dobranoc :*
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
Non-FictionRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.