19 kwietnia 2020 r.
Dawno mnie nie było. Ktoś tęsknił za nieznośną Si?
Powody mojej nieobecności są dość jasne — nie chciało mi się. Potwornie mi się nie chciało być.
To taka depresja. Siedzisz w domu. Z przymusu. I ogarnia cię niechęć. Wstaje po godzinie dziesiątej i kładę się o dwudziestej pierwszej. Bo bo co wstać wcześniej skoro nie ma co robić?
Nawet nie czytałam nic na Wattpadzie. Trochę nie miałam ochoty.
Co do maseczek, kupiłam dwie nowe, jedna w cenie 8 zł! Przegięcie.
Tamte co mam są za duże. Nowe z kiosku w rozmiarze dziecięcym. Oczywiście. Bo na Si nic innego nie pasuje.Scren z dzisiejszej książki
Zainstalowałam sobie fitatu. Od jutra dieta z liczeniem kalorii.
Wyskoczyło mi niecałe 1500 kalorii przy trybie siedzącym. Więc dużo nie obcięłam bo ok. 100 kalorii. Myślę że taki deficyt wystarczy by utrzymać wagę.
Już niedługo podsumowanie kwietnia!!! Jak ten czas leci. Zaczniemy 5 miesiąc z 24. Prawie połowa roku.
Co do maseczek to podobno mamy w nich chodzić tak długo aż wynajdą szczepionkę na Covid-19 zapowiadają się zajebiste dwa lata... ;–;
Nie wiem czy będę pisać od teraz codziennie czy raz na jakiś czas. To bardziej pamiętnik niż dziennik z bilansami. Nie chcę mieć na kogoś złego wpływu.
Do usłyszenia,
Aśka
CZYTASZ
Dziennik Si |2| Życie w czasie pandemii.
NonfiksiRok 2020 miał być mój. Miał być rokiem zmian i pracy nad sobą. Przyszła pandemia i wszystko szlak trafił.