Rozdział kończy się dopiero pogrubionym napisem.
(Perspektywa Iana)
Pierwsza w nocy a ja nie mogę spać, od kilku godzin leżę w łóżku i powiedziałbym że myślą o niczym ale w tym momencie to właśnie chciałbym myśleć o tym niczym, niestety ja dobrze wiem o czym myślę i doskonalę zdaje sobie sprawę kto spędza sen z moich powiek. Cały czas myślę o tym wszystkim co związane z Rosie, wszystkim co zjebałem, staram się wymyślić jakiś sposób żeby to naprawić jednak jedyne co mi wychodzi to użalanie się nad sobą.
Moje kłótnie z samym sobą w myślach przerywa Maya. Jak poparzona wbiega do mojego pokoju siejąc panikę, nie wiem czy nie zdaje sobie sprawy z tego ze jest pierwsza w nocy czy może po prostu ma to gdzieś jednak wiem że gdyby nie to że rodziców znowu nie ma w domu to mielibyśmy nie małe problemy w sumie Maya by miała.
-Ian! Nie jest dobrze, nic nie jest dobrze! -zaczęła krzyczeć jednak z jej wypowiedzi nie mogłem wyciągnąć nic przydatnego.
-Co jest Mays, co się stało? -podeszła do mnie i usadowiła się na brzegu mojego łóżka by już po chwili trzęsącą ręką podać mi telefon.
-Nie wiem o co chodzi Ian ale Rose jest w dziwnym stanie, wstawia naprawdę dziwne filmiki na story na snapie. -Włączyła jakiś filmik .
Na filmiku słychać głośną muzykę, Rosie siedzi na jakiejś kanapie i jakiś typek ma ramię na oparciu za jej głową, dziewczyna ma przesadnie dobry humor, ciągle się śmieje. Przyglądam się jej oczom i widzę że ma je nienaturalnie przymrużone, ona chyba jarała. Oby tylko nie piła, nagle gdzieś w tle pada pytanie.
-Z ust do ust? -poznaję ten głos ale jeszcze nie wiem do kogo należy.
Rosie energicznie kiwa głową i widzę jak ktoś pochyla się nad dziewczyną i już po chwili w jej płucach znajduje się dym z oszukanego bucha. Chłopak cmoka dziewczynę w usta i lekko się odsuwa tak że mogę widzieć kim jest.
W mojej głowie pojawia się niewyobrażalny szok, obok Rosie siedzi nie kto inny jak mój najlepszy przyjaciel, Kali mówił coś o jakiejś dziewczynie ale mnie powiedział że to właśnie ona, on też nie wiedział że wszystko co mówiłem o dziewczynie z wypadku i z którą zjebałem również tyczyło się Rosie.
O mój boże gdybym nie odpuścił spotkania z kumplami na rzecz pocieszania Mayi to ja mógłbym teraz siedzieć w taki sposób z Rose, gdzieś w środku poczułem malutkie ukłucie. A podświadomość mówiła mi że właśnie tego bym chciał.
W tle nagrania które oglądałem już chyba trzeci raz było też słychać głosy braci Haley. Za każdym razem kiedy w filmie pada to pytanie mam wrażenie że to się wcale tak nie kończy że Kali jej nie całuje a jednak za każdym razem to się dzieje.
Po chwili na telefon Mayi przychodzi powiadomienie o kolejnym snapie od dziewczyny, siostra przybliża się do mnie wtulając w moje ramie i razem oglądamy kolejne poczynania przyjaciółki.
Widzę jak dziewczyna słodko uśmiecha się do kamery po czym równie słodko marszczy nosek i marudzi że skończył jej się energetyk. Swoją drogą biorąc leki na uspokojenie nie powinna przyjmować kolejnych dawek kofeiny ale no cóż na to już bym przymknął oko gdyby nie to że ten debil Jack częstuje ją piwem, ona marudzi że nie może bo jest autem, w tym momencie filmik się kończy ale już kilka sekund później przychodzi kolejny.
Tym razem po włączeniu filmu nie widzimy roześmianej Rosie a Kaliego i Jack'a, oboje są zjarani i oboje idą do kuchni śmiejąc się. Podchodzą do stołu w kuchni Haleyów i zabierają szklankę do której wlewają wódkę i sok, podświadomie wiem co planują, oni akurat zawsze mają głupie pomysły jak się nawalą lub zjarają.
CZYTASZ
Nawet krok może wywołać lawinę. ✔
RomanceDziewczyna wciśnięta w sam środek Mafijnych porachunków, usilnie próbująca uciec i rozwiązać wszystkie zrzucone na nią problemy. Chłopak, syn bossa stworzony do wielkich rzeczy jednak zamknięty w ramach rutyny. Ona ratuje mu życie i tak zaczyna się...