Znowu wszystko sprowadza się do jednej rzeczy (a może i dwóch). Nie jestem w stanie korzystać z męskiej toalety bo jeden widok na moją klatę powoduje wykrycie. W szkole chodziłem nawet w 3 bluzach, ale to i tak nie działało. One są za wielkie i boli mnie w chuj, że nie mogę nic z nimi zrobić. A nawet jak spróbuję je obwiązać bandażem to matka od razu zauważy. Bo to niemożliwe, żeby tak wielki towar od tak sobie zniknął. Szczerze to nawet w moim binderze było go widać. Co prawda czułem się dużo lepiej i w sumie przypominało to mięśnie czy tam po prostu dużą klatę zwykłego mężczyzny, ale jak już mówiłem wcześniej nie mogę nosić binderów przez rodziców. Fuck my life and boobs
CZYTASZ
Jak to jest być wynaturzeniem czyli dziennik transpłciowego aseksualisty
Non-FictionAseksualiści stanowią 1 procent populacji a transpłciowi mniej niż 1 procent, więc należę do bardzo rzadkiego gatunku