Dalej jestem trans spokojnie. Po prostu chciałem wskazać kilka rzeczy z dzieciństwa, których cisy nie robią i są to znaki, które wskazywały, że jestem trans. Wszystko tutaj to mój stary sposób myślenia i nazewnictwa.
1. Modlitwa
Możecie się z tego śmiać, ale tak było. Jestem wychowany w rodzinie katolickiej. No i jako małe dziecko wierzyłem w Boga i cudy (teraz już sam nie wiem czy wierzę i zrobię o tym kiedyś rozdział). Miałem może z 7 lat i trwało to może do jakiś 12. Podałem byle jaki okres czasu, bo nie pamiętam kiedy to było. Mniej więcej w tym okresie. Codziennie w nocy modliłem się o to, żeby obudzić się jako chłopak. Dodatkowo chciałem, żeby wszyscy pamiętali mnie jako chłopaka. Żeby nikt nigdy nie wiedział, że byłem "dziewczynką". Z czasem się poddałem, bo nie przyniosło żadnych rezultatów. Na pewno nie jest to rzecz, którą robiły cis dziewczyny.2. Marzenie
No to moim największym marzeniem było stanie się chłopakiem. (Wszystkie sformułowania zostawię takie jakie używałem w tamtym wieku). Po prostu chciałem od tak nagle dostać męskie ciało. I byłem święcie przekonany, że każda dziewczyna by chciała zmienić płeć. Wiecie jaki ja byłem zdziwiony jak zapytałem się o to przyjaciółkę i powiedziała, że nie chciałaby być chłopcem? W moim mniemaniu nikt nie mógł chcieć być kobietą no bo po co.3. Wstręt do dziewczyn
Często mali chłopcy uważają dziewczyny za gorsze. Nie chcą się z nimi bawić i im dokuczają. Też miałem coś podobnego. Cały mój mózg krzyczał, że nie jestem jak one i to przypał z nimi się zadawać. Musiałem zadawać się z chłopcami. Problem w tym, że chłopcy dość szybko zaczęli mnie odrzucać ze względu na płeć. Bolało. Ja tylko chciałem być jak oni i z nimi się bawić. Ostatecznie zaprzyjaźniłem się z jedną dziewczyną i później chłopakiem. Do tej pory mam problemy z nawiązywaniem relacji z dziewczynami. (Ale to głównie gdy nie mamy podobnych zainteresowań).4. Ubrania i zabawki
Oczywiście można mówić, że nie mają płci i każdy może ubierać to co chce i bawić się czym chce, ale i tak rzadko spotyka się chłopaków ubranych w sukienki lub bawiących się lalkami. Zawsze podobały mi się męskie ciuchy i zabawki. Nigdy nie lubiłem tych damskich. Ale o tym już się rozpisywałem w jednym z rozdziałów.5. Granie chłopca
Tu oczywiście też można mówić, że każdy może to robić, ale też nie jest często spotykane. Gdy graliśmy w Simsy z koleżankami to one robiły siebie, a ja robiłem siebie tak jaki chciałem być (czyt. rudy Max). W innych grach też moja postać zawsze musiała być chłopakiem i nie raz udawałem cis chłopca. Ale w zabawach na podwórku też zawsze grałem męskie role (pomińmy Winxy, w które się bawiłem z kuzynem i koleżanką). Bawiąc się mogłem być sobą. Chłopakiem. Zazwyczaj wcielałem się w postacie z kreskówek, ale czasem też zabawy były oryginalne i każdy wymyślał kim chce być. Dodam też, że z koleżanką bawiliśmy się w reżyserowane romanse. Ja oczywiście grałem chłopaka z kreskówki a ona dziewczynę. Gdy się bawiłem mogłem używać męskich zaimków i imienia. No i każdy ich używał gdy się ze mną bawił. To jest tak głupie, że dzieci są w stanie mówić do ciebie w takich zaimkach jakich chcesz, ale jak już dojrzeją to olewają to.No i to by było na tyle z tego rozdziału. Nie bierzcie tego za pewniki, że każdy trans musi mieć tak samo. Tak naprawdę może nie być żadnych oznak w dzieciństwie. Płeć wtedy nie odgrywa tak dużej roli. Ale każdy człowiek ma inne doświadczenia. Możecie pisać w komach jakie oznaki wy mieliście.
CZYTASZ
Jak to jest być wynaturzeniem czyli dziennik transpłciowego aseksualisty
Non-FictionAseksualiści stanowią 1 procent populacji a transpłciowi mniej niż 1 procent, więc należę do bardzo rzadkiego gatunku