Jak byłem młodszy to z moim głosem nie było problemu. Był wtedy po prostu jak u innych chłopców przed mutacją, ale czas minął a głos pozostał. Nie przeszkadzało mi to aż do dzisiaj. Znalazłem w gierce dwóch gości do grania. Fajne typy się wydają. Zaprosili mnie na discorda no i się zaczęło. Oni mają 18 lat i jak usłyszałem ich głosy...zawarłem. Nie brzmię w ogóle podobnie do nich i brzmię przy nich jak 12 letnie dziecko. Nasza konwerdacja wyglądała tak:
- Nie wiem czy chcecie słyszeć mój głos
- Mutacji nie przeszedłeś
- Można tak powiedzieć
- Zdarza sięNo i w sumie to się nie odzywałem i tak, bo się boję ich reakcji. No i boję się ludzi. Przynajmniej zareagowalo tak a nie inaczej co trochę podniosło mnie na duchu.
CZYTASZ
Jak to jest być wynaturzeniem czyli dziennik transpłciowego aseksualisty
Non-FictionAseksualiści stanowią 1 procent populacji a transpłciowi mniej niż 1 procent, więc należę do bardzo rzadkiego gatunku