Lato jest najgorszą porą roku dla trans facetów. A szczególnie tych z wielką klatą. A jako iż Bóg stworzył mnie tylko żebym cierpiał to mam w chuj ogromną klatę. W zimę potrafiłem chodzić w 3 bluzach na raz (i tak dalej nie była płaska, ale przynajmniej nie byłem tak dysforyczny). A teraz właściwie to gówno mogę zrobić. Rodzice nie pozwalają mi chodzić w binderze i wiecie co? Ten pierdolny hipokryta - mój ojciec - ma kurwa ból dupy, że chodzę w lato w bluzie/bezrękawniku. A to tylko jego wina. Mam ochotę mu to wykrzyczeć ale on nigdy nie zrozumie. On uważa, że powinienem być z nich dumny. Cały kurwa czas mi dogryza na temat tej bluzy. To serio wkurwia. A to jego wina, że tak chodzę. Tak to bym mógł chodzić w binderze (dalej bym się czuł źle, ale przynajmniej nie tak bardzo jak w samej bluzce). Nieważne jak bardzo gorąco by było, nie mogę ściągnąć bluzy/bezrękawnika. Nie da się ich ukryć. Jedyne co by mogło zadziałać to 2 staniki sportowe, binder, bluzka, 3 bluzy i kurtka. Wtedy może by było płasko (bym był bardzo gruby w każdym razie i zdechł z gorąca i bólu). Nie pomaga fakt, że diagnoza może zająć rok. A bez diagnozy nie mogę nic zrobić...Myślę nad wzięciem kredytu na operację, bo nie wiem jak długo tak pociągnę...To mnie zabija...A oczywiście nie "okaleczą zdrowej kobiety". Może zabrzmi to chujowo, ale bardzo chciałbym mieć raka piersi. I nie przekonacie mnie, że to złe. Dla mnie by to były same plusy. 0 czekania na diagnozę i darmowa operacja. Ja już naprawdę nie ma siły z nimi żyć...Chyba zmuszę się do ćwiczeń to może wtedy troche zmaleją...Na pewno nie zmniejszą się do A, ale zawsze coś....jakbym nie bał się bólu to sam bym je sobie odciął albo wynajął gościa z czarnego rynku. (Wsm to nie miałbym czym mu zapłacić...) Jedyne co mogę robić to płakać i umierać ze smutku.
A i jak ktoś byłby na tyle "mądry", żeby powiedzieć, że nie potrzebuję ich zgody żeby w nim chodzić. Jak go założę to widać. Nie mam tego jak ukryć. A w początkowych dniach jak mama znalazła ten binder to mnie przytulała tylko po to, żeby poczuć czy z tyłu jest ten pasek od stanika :)
CZYTASZ
Jak to jest być wynaturzeniem czyli dziennik transpłciowego aseksualisty
Non-FictionAseksualiści stanowią 1 procent populacji a transpłciowi mniej niż 1 procent, więc należę do bardzo rzadkiego gatunku