Sorki, że dopiero teraz ale jestem wielkim leniem. Praktycznie nic mi się nie chce (depresja i dysforia ma w tym swój udział). Wczoraj jej dałem kartkę, bo nie potrafię mówić. Na początku się pytała po co mi seksuolog (napisałem w tym liście przecież), a potem się spytała czy nie mógłbym poczekać i pożyć tak jeszcze z rok. Nosz kurwa. I skąd ja takie rzeczy wiem. Potem mówiła, że musiałby poczytać. Ostatecznie powiedziała, że zadzwoni, ale nie jestem z tego powodu szczęśliwy. Nie wiem czy mówi prawdę. Powiedziała, że dzisiaj nie zadzwoni bo "nie lubi załatwiać spraw w piątek". Musimy poczekać do poniedziałku na rezultat. Mam nadzieję, że mnie nie okłamie i powie np że to od 18 lat...Do zobaczenia w poniedziałek. Jutro jadę do lumpa. Może znajdę jakies fajne ciuchy. Strzałka
CZYTASZ
Jak to jest być wynaturzeniem czyli dziennik transpłciowego aseksualisty
Non-FictionAseksualiści stanowią 1 procent populacji a transpłciowi mniej niż 1 procent, więc należę do bardzo rzadkiego gatunku