Wodospad szatana aka okres/T

1K 92 33
                                    

Jakoż iż nadszedł ten czas, mogę wypowiedzieć się na bieżąco. Obecnie leżę w łóżku i czekam aż trzecia tabletka zacznie działać, bo inaczej nie usnę.

Jak się pewnie domyślacie. To jest najgorszy czas w moim życiu. Te 2-3 pierwsze dni to są dni zmarnowane, w których leżę w łóżku i zwijam się z bólu. Parę razy dziennie idę do wanny z gorąca wodą, aby choć na chwilę ukoić ból. Tabletki też biorę i to mocne. Czasami zdaży się moment, w którym jestem w stanie wstać i choćby siąść, ale to są nieliczne, niezbyt długie momenty. Oddałbym wszystko żeby przez to nie przechodzić. Ile razy to myślałem żeby pozbawić się płodności lub wpaść w anoreksję, żeby pozbyć się tego koszmaru. Boję się też co będzie jak dopadnie mnie to w pracy. Nie jestem w stanie funkcjonować w tym stanie a jak zadzwonię, że nie przyjdę bo mam okres to mnie wyśmieją i stracę pracę. A branie urlopu w każdym miesiącu brzmi dość słabo. To jest najbardziej oczekiwana przeze mnie zmiana na testo. Jakby reszta jesr spoko, ale chciałbym w końcu zacząć żyć, a nie płakać w łóżku co miesiąc. Chciałbym nawet zapaść w śpiączkę żeby tego nie przechodzić i obudzić się w wieku 18 lat i braniu hormonów.

I zanim ktoś powie, żebym poszedł do lekarza.
1)To moja największa fobia
2)Nie chcę żeby ktokolwiek oglądał tamto miejsce

Tak bardzo chciałbym urodzić się w ciele mężczyzny i nie przechodzić przez to piekło co miesiąc. Czym ja zawiniłem, żeby doświadczać najgorszego bólu w moim życiu co miesiąc? Piszę to z łzami w oczach. Czasami nawet krzyczę i błagam, żeby ten jebany ból ustał. W takich chwilach marzę tylko o szybkiej śmierci.

~ wasz obolały i zdychający Łukasz

Jak to jest być wynaturzeniem czyli dziennik transpłciowego aseksualistyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz