Kolejna krótka historia.
Pewnie każdy z was miał kiedyś lekcję typu, że wymieniacie się kartkami z kolegami i piszecie ich zalety. Już kiedyś miałem taką w 7/8 klasie, ale to nieważne. No cóż ja nawet nie rozmawiałem z tymi ludźmi to nie wiedziałem co pisać i naprawdę wypisywałem byle co. Ale ciekawsza była moja kartka. Były tam 4 kategorie zdań.
1. Byle jakie cechy w żeńskiej formie. No głównie "cicha" czy "miła". No jak wiadomo nie podobało mi się.
2. Te same cechy, ale z dopiskiem "osoba". Czyli np "miła osoba". Tu już zacząłem być podejrzliwy czy się domyślają, że jestem trans.
3. Miły/a. To było tylko jedno zdanie, ale daję je w osobnej kategorii.
4. Najgorsze apogeum. To też było jedno zdanie. "Ładna dziewczyna". Zabolało w chuj. I jeszcze potem pisał, że powinienem się częściej uśmiechać.
No i teraz zacząłem się zastanawiać czy wiedzą, albo chociaż się domyślają. Oczywiście chciałbym też wiedzieć czy byłbym dobrze odebrany i czy są tam transfoby, ale raczej nie idzie tego sprawdzić, więc dalej będę w szafie. Proszę, napiszcie co myślicie.
CZYTASZ
Jak to jest być wynaturzeniem czyli dziennik transpłciowego aseksualisty
Non-FictionAseksualiści stanowią 1 procent populacji a transpłciowi mniej niż 1 procent, więc należę do bardzo rzadkiego gatunku