Nie pisałem już ponad miesiąc. Na początku poprawiałem oceny, by zdać no i udało się na szczęście. Jutro koniec szkoły i wreszcie wakacje. Chociaż i tak nie chodziłem od tygodnia jak prawdopodobnie większość. (Śmieszne jest, że zacząłem pisać ten rozdział już pod koniec czerwca, a i tak go nie skończyłem) Przepraszam za niepublikowanie rozdziałów. Odpisywałem jednak niektórym z was na komentarze. Prawdą jest, że nie wiem co mam dalej zrobić. Czy w ogóle chcę dalej prowadzić ten dziennik. Ostatnimi czasy czuję się bardzo źle i mało co robię. Czasem spotkam się z przyjacielem, by się oderwać od rzeczywistości. Jest to dla mnie bardzo ciężkie. Zbliża się czas mojej osiemnastki i będę musiał podjąć decyzję. Bardzo boję się iść do lekarza. Głównie to jest spowodowane fobią społeczną. Każde nowe środowisko i osoba to przeogromny stres dla mnie. Prawdopodobnie nikt, który nie ma takich leków nie zrozumie, ale cóż. Może chociaż część z was będzie próbowała. Dodatkowo tranzycja nie jest przyjemnym tematem. Nie będzie łatwo + kwestia pieniędzy. Nie wiem czy ryzykować rozmowę z mamą. Nie jestem w stanie się wysłowić na ten temat. Może znowu zostawię jej list. Co myślicie? Bardzo by mi pomogło jakby wreszcie zaczęła mnie wspierać i zasponsorowała chociaż tych lekarzy i badania. Może moja pani psycholog mi pomoże w rozmowie. Najchętniej bym wcale nic nie robił, ale muszę zacząć jak najszybciej. Jak mama mi nie pomoże to muszę liczyć, że z moich pieniędzy wystarczy mi na chociaż opinię i posprzedawać kilka rzeczy, by zarobić. Próbowałem pracę znaleźć na wakacje, ale nikt mnie nie chciał.
Drugą sprawą jest, że najchętniej usunąłbym ten dziennik w pizdu. Może nie spotykam się tu z dużą transfobią, ale czasem wywiąże się mniejsza lub większa kłótnia. Czasem też palnę coś głupiego. No i nie chciałbym, żeby ktokolwiek z moich prawdziwych znajomych natrafił na tą książkę. Myślałem, żeby w tej książce zacząć posługiwać się innym imieniem i pousuwać kilka informacji. Z tego też powodu nie powiem wam kiedy dokładnie mam 18stkę (czy już miałem). W każdym razie możecie uznać, że już jestem pełnoletni. Teraz muszę zabrać się do roboty i nie podoba mi się to. Bardzo cenię sobie waszą opinię, więc dajcie mi znać. Trzymajcie się.
CZYTASZ
Jak to jest być wynaturzeniem czyli dziennik transpłciowego aseksualisty
Non-FictionAseksualiści stanowią 1 procent populacji a transpłciowi mniej niż 1 procent, więc należę do bardzo rzadkiego gatunku