Rozdział 20 - Decyzja

25 3 0
                                    

Całą noc zastanawiałam się co mam zrobić. Kochałam go i wiedziałam, że też mnie kocha. Do cholery, dlaczego ja zawsze mam pod górkę jak kogoś pokocham? Zastanawiałam się. Rano z podpuchniętymi oczami i bolącą głową poszłam się myć. Kiedy wyszłam z pokoju zobaczyłam Juna jak coś gotował na kuchence.

- co Ty tu robisz? Nie pojechałeś na plan? - spytałam

- wziąłem sobie wolne - odparł

- przepraszam - odparłam i znowu mi się zachciało płakać

- Basia - odstawił patelnię i podszedł do mnie i mnie przytulił - nie przejmuj się

- jak mam się nie przejmować? - spytałam zapłakana

- Basia, jutro wydam oświadczenie - odparł

- jakie oświadczenie? - spytałam

-  że jesteśmy razem

- co? Zwariowałeś? Stracisz fanów - płakałam 

- jeśli mnie kochają to powinni to zrozumieć - odparł i mnie pocałował - nie płacz

- nie możesz tego zrobić - odparłam i usiadłam przy stole kiedy mnie puścił

Jun wrócił do patelni

- mogę i zrobię, zresztą konferencja się odbędzie, bo już są wszyscy zawiadomieni - tłumaczył

Ręce mi opadły.

- coś Ty zrobił najlepszego? - płakałam a on podszedł do mnie i mnie przytulił

- Basia kocham Cię, chcę byś była przy mnie, czy to źle? - spytał

- ale ja nie chcę przysparzać Ci kłopotów - płakałam

- nie płacz kochanie - odparł wycierając mi kciukami łzy

- boję się, że stracisz wszystko - odparłam

- nie stracę - odparł i mnie pocałował

- skąd wiesz? - spytałam a on mnie puścił z objęć i wrócił do patelni

- już rozmawiałem z agencją - odparł wykładając jajecznicę na talerze

- ojej mi za dużo - odparłam

- zjedz to może się lepiej poczujesz - odparł i nalał mi herbaty

- nie chce mi się jeść, ale muszę wziąć leki - odparłam łapiąc za widelec

- jakie leki? - spytał

- mówiłam Ci mam chore serce - odparłam

- dlaczego mi nic nie powiedziałaś? - spytał przerażony

- na samym początku Ci napisałam - odparłam

- widocznie zapomniałem - odparł - dziś ja gotuję, nie możesz się przemęczać

- daj spokój zawsze gotowałam to nie jest męczące - odparłam

- na pewno? - spytał

- tak, nic mi nie będzie a przynajmniej czymś się zajmę - odparłam

- to dobrze, bo bardzo smacznie gotujesz - odparł i puścił mi oczko

- cieszę się, że Ci smakuje - odparłam

- a ja się cieszę, że tu jesteś - odparł i pogładził moją dłoń

- ja też, tylko, że Ty masz przeze mnie problemy - odparłam smutna

- nie smuć się, lubię gdy się uśmiechasz - odparł i posłał mi uśmiech

- jakoś mi nie do śmiechu - odparłam

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz