Spojrzałam na zegarek, który miałam schowany w kieszeni sukienki i dochodziła pierwsza. Pomyślałam, że posiedzę jeszcze godzinkę i wrócę szykować obiad. Na pewno wszyscy będą głodni. Położyłam się na ręczniku i chyba zasnęłam. Obudziłam się jak Jun dotknął mnie.
- skarbie kiedy robisz obiad? - spytał
- głodny jesteś?
- owszem - zaśmiał się
- dobrze, to ja wrócę szykować a wy za jakiś czas przyjdźcie
- super, a co dziś będzie na obiad
- dziś schabowe i pieczone pałki z kurczaka
- dobrze, a jak otworzysz kamper? - spytał
- Yoongi dał mi klucze
Wstałam i zaczęłam się zbierać. Zabrałam swoje rzeczy i ubrałam sukienkę.
- Basia gdzie idziesz? - spytał wychodzący z wody Jungkook
- idę szykować obiad, masz zegarek to za godzinę przyjdźcie
- super, bo już jestem głodny - zaśmiał się
- to na razie - odparłam i poszłam w stronę kamperów
Otworzyłam kluczem drzwi kampera i weszłam do środka. Niedaleko były rozciągnięte sznurki więc powiesiłam swój ręcznik i zajęłam się obiadem. Na blachy wyłożyłam papier do pieczenia, potem wyciągnęłam z lodówki mięso i zaczęłam układać na blachach. Włączyłam piekarnik. Rano zdążyłam obrać część ziemniaków, więc obierałam resztę. Na tyle chłopa to musiało być dużo. Potem wstawiłam ziemniaki do gotowania i wyciągnęłam gotowe surówki z lodówki. Zrobiłam lemoniadę w dzbanku i wyciągnęłam kubki i postawiłam na stoliku, który stał przed kamperem. Ledwo się obejrzałam a już wszyscy przyszli.
- zgłodnieliśmy - zaśmiał się Tae
- poczekajcie chwilkę, muszą się ziemniaki ugotować
- sama obierałaś? - spytał Kooki
- no pewnie, że sama, chętnego do pomocy nie było
- trzeba było powiedzieć - odparł Kooki
- na drugi raz powiem
Kiedy ziemniaki się ugotowały, mięso było już gorące. Ja i Jun nakładaliśmy jedzenie na talerze a pod kamperem ustawiła się kolejka. W końcu wszyscy zaczęli jeść, więc nałożyłam Junowi i sobie i wyszliśmy z kampera, usiedliśmy na krzesełkach. Przypomniałam sobie o lemoniadzie i poszłam do lodówki i wyciągnęłam.
- kto chce lemoniady? - spytałam i zaraz ustawiła się kolejka
Z talerzami w dłoniach łapali za kubki z lemoniadą. W końcu nalałam Junowi i sobie i wróciłam zjeść obiad.
- ale pyszne - sapnął Yoongi
- Basia to jest rewelacyjne - odparł Kihyun
- Basia zawsze tak pysznie gotuje - odparł Tae
- palce lizać - zaśmiał się Kooki
- ktoś chce dokładkę? - spytałam wchodząc do kampera
- ja - podleciał Tae i za chwilę znowu ustawiła się kolejka
- widzisz ich Jun? Jakie głodomory, a mówią, że Idole są wiecznie na dietach
Wszyscy lali ze śmiechu
- bo my teraz odrabiamy za wszystkie czasy - śmiał się Jin
- Twojemu jedzeniu nie sposób się oprzeć - śmiał się Jimin
CZYTASZ
MY NEW LIFE
Lãng mạnPerypetie kobiety, która wyjechała do Korei Południowej na zaproszenie sławnego aktora. Przewróciła jego życie do góry nogami a potem... sami sprawdźcie. W książce pojawiają się znani aktorzy i Idole.