Rozdział 59 - Obiad

37 2 0
                                    

Spojrzałam na zegarek, który miałam schowany w kieszeni sukienki i dochodziła pierwsza. Pomyślałam, że posiedzę jeszcze godzinkę i wrócę szykować obiad. Na pewno wszyscy będą głodni. Położyłam się na ręczniku i chyba zasnęłam. Obudziłam się jak Jun dotknął mnie.

- skarbie kiedy robisz obiad? - spytał

- głodny jesteś?

- owszem - zaśmiał się

- dobrze, to ja wrócę szykować a wy za jakiś czas przyjdźcie

- super, a co dziś będzie na obiad

- dziś schabowe i pieczone pałki z kurczaka

- dobrze, a jak otworzysz kamper? - spytał

- Yoongi dał mi klucze

Wstałam i zaczęłam się zbierać. Zabrałam swoje rzeczy i ubrałam sukienkę.

- Basia gdzie idziesz? - spytał wychodzący z wody Jungkook

- idę szykować obiad, masz zegarek to za godzinę przyjdźcie

- super, bo już jestem głodny - zaśmiał się

- to na razie - odparłam i poszłam w stronę kamperów

Otworzyłam kluczem drzwi kampera i weszłam do środka. Niedaleko były rozciągnięte sznurki więc powiesiłam swój ręcznik i zajęłam się obiadem. Na blachy wyłożyłam papier do pieczenia, potem wyciągnęłam z lodówki mięso i zaczęłam układać na blachach. Włączyłam piekarnik. Rano zdążyłam obrać część ziemniaków, więc obierałam resztę. Na tyle chłopa to musiało być dużo. Potem wstawiłam ziemniaki do gotowania i wyciągnęłam gotowe surówki z lodówki. Zrobiłam lemoniadę w dzbanku i wyciągnęłam kubki i postawiłam na stoliku, który stał przed kamperem. Ledwo się obejrzałam a już wszyscy przyszli.

- zgłodnieliśmy - zaśmiał się Tae

- poczekajcie chwilkę, muszą się ziemniaki ugotować

- sama obierałaś? - spytał Kooki

- no pewnie, że sama, chętnego do pomocy nie było

- trzeba było powiedzieć - odparł Kooki

- na drugi raz powiem

Kiedy ziemniaki się ugotowały, mięso było już gorące. Ja i Jun nakładaliśmy jedzenie na talerze a pod kamperem ustawiła się kolejka. W końcu wszyscy zaczęli jeść, więc nałożyłam Junowi i sobie i wyszliśmy z kampera, usiedliśmy na krzesełkach. Przypomniałam sobie o lemoniadzie i poszłam do lodówki i wyciągnęłam.

- kto chce lemoniady? - spytałam i zaraz ustawiła się kolejka

Z talerzami w dłoniach łapali za kubki z lemoniadą. W końcu nalałam Junowi i sobie i wróciłam zjeść obiad.

- ale pyszne - sapnął Yoongi

- Basia to jest rewelacyjne - odparł Kihyun

- Basia zawsze tak pysznie gotuje - odparł Tae

- palce lizać - zaśmiał się Kooki

- ktoś chce dokładkę? - spytałam wchodząc do kampera

- ja - podleciał Tae i za chwilę znowu ustawiła się kolejka

- widzisz ich Jun? Jakie głodomory, a mówią, że Idole są wiecznie na dietach

Wszyscy lali ze śmiechu

- bo my teraz odrabiamy za wszystkie czasy - śmiał się Jin

- Twojemu jedzeniu nie sposób się oprzeć - śmiał się Jimin

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz