Rozdział 84 - Event

30 2 0
                                    

Kiedy zjedliśmy obiad Hyungsik poszedł, wcześniej mówiąc, że oczywiście będzie na evencie. Kiedy wybiła godzina 14-sta ruszyłam z Yilem do firmy. Hyuna już na mnie czekała. Jun miał przyjechać po mnie dopiero po 17-tej. Steven zajął się moimi włosami, potem makijażystka zrobiła mi makijaż. Ciągle jej podpowiadałam jak ma mnie umalować i uczyła się bardzo szybko. Kiedyś powiedziała mi, że to dla niej coś nowego, bo nigdy nikogo tak nie malowała. Ale lubiła gdy jej podpowiadałam co jak ma nałożyć, lub zrobić. Ona mnie malowała a ja pilnowałam efektu, jaki chciałam uzyskać. Musiało być wyraziście, bo nie miałam wyraźnych rysy twarzy. Kiedy skończyła spojrzałam do lustra, wyglądałam świetnie. Potem czekała na mnie stylistka, już wcześniej wybrałyśmy suknię, teraz tylko się przebrałam i zmieniłam buty. Byłam gotowa gdy Jun przyjechał. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy na miejsce eventu. Kiedy weszliśmy większość gości już była. W holu zobaczyłam Stray Kids więc podeszłam i się przywitałam. Potem doszli do mnie Hyungisk, Choi Minho, Lee Minho i Kihyun. Przywitałam się ze wszystkimi. Obsługa wskazała miejsca więc weszliśmy i usiedliśmy na miejscu. Dwoje prowadzących przedstawiało firmę i potem na telebimach wyświetlono nowe reklamy ze mną. Po reklamach zostałam poproszona na górę. Znowu miałam swoje przemówienie, którym rozbawiłam widzów. Po skończonym przemówieniu poszłam w stronę schodów i usłyszałam.

- piosenka, piosenka - skandowano

Wróciłam się do mikrofonu

- jesteście tego pewni? - zaśmiałam się

- tak!! - usłyszałam brawa

- dobrze, ale potrzebuję Juna - odparłam

Od tygodnia ćwiczyliśmy w domu układ z Junem do następnej piosenki, któy sama wymyśliłam. Kiedy Jun wszedł na scenę, przesunięto mikrofony tak by nas nie zasłaniały. Mi przypięto mikrofon i Junowi również.

- to będzie również piosenka z polskiego filmu "Lata 20, lata30" - odparłam

Rozległa się muzyka i Jun zaczął śpiewać

- Powiedz, mała, gdybym chciał z tobą wpaść w tak zwany szał, mógłbym liczyć?

- Można by pogadać... - zaśpiewałam

Jun:- Szał to znaczy...

Basia: - Ja już wiem... Cała trudność tylko w tem...

Jun: - Już trudności?

Basia: - Że się trzeba nadać...

Basia: To trzeba umieć, trzeba na tym się rozumieć, tu mieć i tu mieć... 

Jun: - Wszędzie mam, więc raj mi stwórz! 

Basia: - Łyżka miłości na pół szklanki namiętności, kropla czułości i eliksir gotów już...

Śpiewaliśmy i tańczyliśmy do piosenki i kiedy się skończyła ujrzałam jak wszyscy wstali i bili brawo. To był prawdziwy aplauz, wymuszono na nas bis, więc znowu zaśpiewaliśmy i zatańczyliśmy fragment piosenki. Publiczność nadal stała i biła brawo. Kamery wciąż rejestrowały wszystko i mój event tym razem był na żywo. Byłam szczęśliwa i kiedy zeszliśmy na dół otrzymałam ogromny bukiet kwiatów. Prowadzący powiedzieli, że skończyła się część formalna i zapraszają na przyjęcie, które było w osobnej sali.

- byliście fantastyczni - śmiał się Hyungsik i cała reszta

- powinniście występować razem - śmiał się Lee Minho

- nie kuś - zaśmiałam się

Zaczęliśmy wychodzić z sali gdy na swojej drodze zobaczyłam dwóch facetów.

- cześć skarbie - zaśmiał się jeden

Znałam ten głos, ale nie znałam osoby, która stanęła przede mną.

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz