Rozdział 108 - Przyjaciel

17 1 0
                                    

Poszłam do łazienki, zmyłam makijaż i weszłam pod prysznic. A pomyśleć, że dziś rano było tak dobrze pomyślałam i znowu się rozpłakałam. Kiedy wyszłam ubrałam koszulkę i szlafroczek. Wyrzuciłam do kosza szczoteczkę Jamesa i wyciągnęłam nową. Kiedy wyszłam z łazienki Yoongi jeszcze nie spał. Siedział na sofie i coś pisał w telefonie.

- nie chcesz się umyć? - spytałam

- właśnie idę - odparł

- ręczniki są w szafce, to sobie weź jaki chcesz

- poradzę sobie - odparł Yoongi

- szczoteczka do zębów jest nowa, zwykła, ja mam elektryczną

- w porządku - odparł

- dziękuję - odparłam stojąc na środku salonu

- za co? - spytał bacznie mnie obserwując

- że przyjechałeś

- Basia jesteś moją przyjaciółką, nie mogłem nie przyjechać - wstał, podszedł do mnie i mnie przytulił

- dobrze, że jesteś - znowu się rozpłakałam

- wszystko będzie dobrze, no już, nie płacz - odparł Yoongi

- hmmm dobranoc

- o której Cię zbudzić? - spytał

- muszę wstać o siódmej, by na ósmą być w studio

- w porządku obudzę Cię, odpocznij i nie myśl o nim

Pokiwałam głową i poszłam do sypialni. Nie wiem ile spałam, kiedy usłyszałam Yoongiego.

- Basia wstawaj - odparł siedząc na moim łóżku już ubrany

- która to? - zapytałam ziewając 

- jest po piątej rano - odparł 

- to czemu mnie już budzisz? - spytałam zaspana i przeciągnęłam się

- pomyślałem, że powinnaś porozmawiać z Junem - odparł

- co? Nie Yoongi!

- dlaczego? - spytał

- bo nie, nie mogę się denerwować, idę do pracy

- on tu jest - odparł Yoongi i wstał z łóżka

- co? Oszalałeś? Do cholery! - warknęłam wściekła

- porozmawiaj z nim, on Cię kocha - odparł Yoongi

- gdzie jest?

- czeka w salonie - odparł i wyszedł z sypialni

Wstałam i zarzuciłam szlafrok a na nogi włożyłam kapcie. Przygotowałam sobie leki i zapakowałam do pojemnika, po czym wrzuciłam go do torebki. Poprawiłam włosy i wyszłam z sypialni. Zobaczyłam Juna siedzącego na sofie, zgarbionego jakby mu przybyło lat. Było mi go szkoda, ale bałam się, że podczas rozmowy zdenerwuję się i znowu wyląduję w szpitalu. Yoongiego zobaczyłam siedzącego na tarasie. Widocznie nie chciał nam przeszkadzać.

- cześć Jun - odparłam

Jun na mój głos wstał i podszedł do mnie.

- nic Ci  nie jest? - spytał zaniepokojony

- chyba nie, co Cię tu sprowadza?

- Basia nie patrzyłaś do koperty?

- nie, a co tam jest?

- to zajrzyj - odparł i z powrotem usiadł

Podeszłam do komody i wyciągnęłam szarą kopertę. Zobaczyłam zdjęcia, na których był James z kobietą. To ta sama, z którą był w sklepie. Zdjęcia pokazywały ich razem, kiedy idą uśmiechnięci pod rękę. Wydawali się być szczęśliwi. Usiadłam z wrażenia obok Juna.

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz