Rozdział 44 - Zemsta Faraona

40 4 5
                                    

Kiedy ziemniaki się ugotowały a kotlety były już gorące, podałam obiad na stół.

- ale pachnie - odparł Tae

- Jedzcie, smacznego - odparłam i podałam jeszcze herbaty i lemoniadę

- Basia słyszałem, że jesteś ambasador Loreal - odparł Jin

- tak, na razie podpisałam umowę, nie wiem co będzie dalej

- będziesz grała w reklamach? - spytał JK

- tak mi mówili

- no proszę, będziesz gwiazdą - odparł Yoongi

- Yoongi błagam nie przesadzasz?! Ja i gwiazda

Wszyscy się śmiali.

- no co? Źle mówię? - spytał

- ależ nie - odparł Tae

- nie wiem czy ona do tych reklam się nadaje - odparł Jun

Wszyscy się śmiali a ja spojrzałam na niego z pod byka.

- dlaczego? - spytał Jongin

- bo ma brzydkie nogi - odparł śmiejąc się Jun

- wychodzimy! - krzyknęłam i wstałam z krzesła

- kto? -spytał Jun

- ja i moje brzydkie nogi! - odparłam obrażona i szłam do sypialni

Wszyscy śmiali się jak najęci. Kiedy mijałam stół, Jun mnie złapał i przyciągnął i posadził na kolanach

- ojej przepraszam - śmiał się

- uważaj! Bo się zemszczę, a zemsta będzie słodka

Panowie lali ze śmiechu, Jin śmiał się najgłośniej.

Wróciłam na swoje miejsce gdy mnie puścił

- mam się bać? - spytał Jun

- bój się bój, zemsta Faraona Cię czeka

- jaka? - wszyscy spytali

- Faraona, straszna zemsta, nie byliście w Egipcie?

- Jun czy Ty ją rozumiesz? - spytał śmiejąc się Yoongi

- nic a nic - śmiał się Jun

- Basia wytłumacz - odparł Yoongi

- zemsta Faraona, dopada każdego, kto przyjeżdża do Egiptu, no może prawie każdego

- nic nie rozumiem - śmiał się Tae - co ma Egipt do Juna?

- zemsta Faraona to biegunka i wymioty, czasami gorączka

- no i? - spytali

- zdaje się, że to ja gotuję? Prawda?

- prawda - odparli chórem

- no właśnie, więc Jun nie będzie wiedział kiedy mu coś dosypię

- Jun to jakaś jędza jest - śmiał się Yoongi

- ja Ci dam zaraz jędzę, Ty też się strzeż mojej zemsty!

- o rety! Chyba przestanę tu przychodzić - burknął Yoongi

Panowie lali ze śmiechu ale ani Jun ani Yoongi już się nie śmiali.

- hehe zwątpiliście - zaśmiałam się

- że co? - spytał Jun

- skarbie czy Ty myślisz, że ja naprawdę coś Ci dosypię?

- już sam nie wiem - zaśmiał się Jun

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz