Rozdział 70 - Podejrzenia

21 2 0
                                    

Zajęłam się przygotowaniem kolacji i nim się spostrzegłam wszedł Jun z Simbą. Wyłożyłam psu jedzenie i położyłam w kuchni. Jun siedział na sofie i oglądał telewizję.

- wyłącz to i siadaj do stołu - odparłam wyciągając podkładki i talerze

Jun nadal siedział na sofie

- mam pytanie - odparł patrząc na mnie

- jakie?

- od jak dawna spotykasz się z Yoongim?

Odwróciłam się zaskoczona

- o czym Ty mówisz?

- dobrze wiesz o czym - odparł

- nie spotykam się z Yoongim

- nie? - spojrzał na mnie

- o co Ci chodzi? - spytałam

- to dla niego się tak ubierasz - warknął

- nie dla niego a dla Ciebie - odparłam

- dla mnie? Niby dlaczego dla mnie? - spytał zły

- bo odkąd jest Simba w domu Ty straciłeś zainteresowanie moją osobą

- co? - spytał

- owszem, mówiłam Ci, że jeśli kogoś masz to mi powiedz, zejdę Ci z drogi - zaczęłam płakać

- nie kłam, nie stroisz się dla mnie - warknął

- więc dla kogo? Myślałam, że Cię zainteresuję ale Ty już mnie nie kochasz - ryknęłam

- co Ty bredzisz - warknął

- to dlaczego się ze mną nie chcesz kochać? - mówiłam szlochając

- czy kiedykolwiek powiedziałem, że nie chcę? - spytał

- nie, ale wciąż mówisz, że nie masz siły - odparłam zapłakana

- bo nie mam

- a na zabawę z psem masz - znów ryczałam

- Basia do cholery jak długo spotykasz się z Yoongim? - spojrzał na mnie

- nie spotykam się z nim, nie rozumiesz, kocham Ciebie - znowu ryczałam na cały głos

- Więc co robisz całymi dniami? - spytał

- a czemu pytasz?

- Basia odpowiedz do cholery - warknął

- siedzę w kuchni gotując, albo jeżdżę na zakupy, bo co?

- posłuchaj mnie, nie chcę byś mnie zdradzała, rozumiesz! - warknął

- nie zdradzam Cię, nigdy Cię nie zdradziłam - płakałam

- to co robisz w domu, gdy jest piękna pogoda? - spytał zimny jak głaz

- siedzę na siłowni i ćwiczę by Tobie się spodobać! - warknęłam płacząc

- co? - spytał

- to co słyszałeś! - płakałam

- dlaczego siedzisz w siłowni? - spytał

- przecież Ciebie to i tak nie interesuje - odparłam

- Basia do cholery! -wrzasnął

- no co? Ćwiczę do cholery!

- co robisz? - spytał już zupełnie inaczej

- ćwiczę, seria brazylijskie pośladki, chciałam lepiej wyglądać - ryczałam

- to nie prawda! - warknął

- nawet w tym mi nie wierzysz? - płakałam

Jun nagle wyszedł, otworzył drzwi i gdzieś zniknął. Po chwili wrócił z moim laptopem. Miałam włączone ćwiczenia na Youtube. Włączył i zamilkł. Usiadł

- dlaczego mi nie powiedziałaś? - spytał

- czego?

- że dla mnie ćwiczysz - odparł - myślałem, że to z Yoongim siedzisz w siłowni

- co? Co Ty pleciesz? - płakałam

- miałem podejrzenia - odparł

- jakie podejrzenia? Człowieku o czym ty mówisz?

- dziś gdy wyszedłem przyszedł tu, nie kłam bo widziałem

- tak, pytał się co się stało, że pojechałeś beze mnie

- co? - Jun był zdezorientowany

- zaraz poszedł - odparłam płacząc

- a kto był przedwczoraj i wczoraj? - spytał

- nikogo nie było - płakałam

- jak to nikogo? To z kim siedziałaś w siłowni? - spytał

- dalej mi nie wierzysz? - odparłam zapłakana

- Basia, z kim siedziałaś w siłowni? - spytał

- z nikim do cholery, ćwiczyłam sama

- Yil mówił, że ktoś był, słyszał głosy - odparł Jun

- co? Jakie głosy? Byłam sama, tylko Youtube był włączony

Jun zadzwonił i coś mówił po koreańsku. Po jakimś czasie wszedł Yil.

- mówiłeś, że słyszałeś w siłowni męski głos? - spytał Jun

- tak, męski dosyć niski - odparł Yil patrząc na mnie

- co mówił? - spytał Jun

- nie rozumiałem słów - odparł Yil

Jun włączył filmik i usłyszeliśmy głos trenera.

- szefie to ten głos - odparł Yil - przepraszam, myślałem, że ktoś był

Jun kiwną głową i Yil wyszedł. Jun wstał i postawił laptop na stole

- myślałem, że mnie zdradzasz - odparł

Płakałam nie odzywałam się.

- kiedy Yil powiedział, że ktoś tu był myślałem, że oszaleję

- czy Ty nie rozumiesz, nie zdradzam Cię

Jun podszedł do mnie i objął mnie ramionami

- nie płacz, przepraszam

- dlaczego nie zapytałeś mnie wprost? - płakałam

- myślałem, że nie powiesz prawdy

- nie pamiętasz jak Ci mówiłam, najgorsza prawda ale prawda

- pamiętam, nie płacz, przepraszam

Jun mnie przytulał i całował. Tę noc spędziłam w jego ramionach.

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz