MY NEW LIFE

Rozdział 82 - Szpital

Lekarz znów spojrzał to na mnie to na kartotekę.

- a pana nie powinienem tu wpuszczać - powiedział lekarz do Juna

- dlaczego? - zdziwił się Jun

- bo nie może się pacjentka denerwować, a jej jak pan wszedł skoczyło ciśnienie - wyjaśnił lekarz

- przepraszam - burknął Jun i spuścił głowę

- proszę pamiętać, pani Basia jest potrzebny spokój - tłumaczył lekarz

- rozumiem - odparł Jun

- jutro panią wypiszemy, dostanie pani jeszcze tydzień zwolnienia żeby pani stanęła na nogi, rozumiemy się? - spytał lekarz

- tak, panie doktorze - odparłam

- musi pani odwołać wszelkie zajęcia, a pan ma się nią troskliwie zaopiekować - powiedział tłumacząc lekarz

- dobrze - odparliśmy chórem ja i Jun

- zaraz - zwrócił się lekarz do mnie - kim dla pani są ci panowie?

- to przyjaciele panie doktorze

- przyjaciele? - spytał

- tak, bardzo bliscy przyjaciele - odparłam

- nie wiem jak tu panowie weszli, bo tylko rodzina może - odparł lekarz

- panie doktorze, ja tu nie mam rodziny, a oni są mi najbliżsi

- no dobrze - odparł i poprawił dłonią okulary - jutro wypis będzie po obiedzie, do tego czasu leżeć i odpoczywać. Jutro panią rozłączymy z aparaturą, ale będzie musiała pani zrobić test holterem, to po jakimś czasie

- dobrze panie doktorze

- a co to za zgraja co czeka na korytarzu? - spytał lekarz

- nie rozumiem?

- to też przyjaciele - odparł Yoongi

- acha, tylko proszę nie męczyć mi pacjentki i zaraz proszę sobie iść - odparł spoglądając groźnie z nad już osuniętych okularów

- oczywiście - odparł Tae

- a pan niech już jedzie do domu i przyjedzie dopiero jutro. Zrozumiano? - spytał

- dobrze - odparł Jun i poszedł za lekarzem

Nawet nie zapytał mnie jak się czuję, zrozumiałam, że Jun staje się powoli mi obcym człowiekiem. Wtedy pomyślałam, że czas odejść od niego. Wciąż miałam nadzieję, że jakoś się nam ułoży, że wróci to uczucie, które nas łączyło.

- Basia? - spytał Tae - jak się czujesz?

- bywało lepiej - odparłam - wszystko mnie boli

- odpoczywaj - odparł Yoongi wycierając łzy

- Basia? Namjoon chciał... - urwał Taehyung

- co takiego?

- czy oni mogą tu wejść? - spytał Yoongi

- pewnie, ale nie długo - odparłam

Jungkook poszedł zawołać chłopaków i zobaczyłam jak wchodzą.

- Basia tak mi przykro, że Cię zdenerwowałem - odparł Namjoon

- ja też - odparł Jin - przepraszam

- dajcie spokój, skąd mogliście wiedzieć, że tak się stanie

- więc się nie gniewasz? - spytał Tae