Wszyscy się śmiali a ja podałam obiad.
- rety ale pachnie - odparł Tae
- nie wąchaj tylko jedz - odparłam
- a nie mogę powąchać? - zdziwił się Tae
- oj możesz, możesz
- jakie dobre - odparł Yoongi - co to?
- a czy to ważne? - spytałam
- chciałbym wiedzieć co jem - burknął Yoongi
- a nie wiesz co jesz? - spytałam ironicznie
- nie bardzo - burknął
- to się nie dowiesz - burknęłam
- ale jesteś! - burknął znowu
- o rety, mięso jesz i ziemniaki - odparłam
- ale co to za mięso i jak się danie nazywa? - spytał Yoongi
- a Ty co sprawozdanie piszesz? - warknęłam
Jun i Tae się śmiali, Yoongi spojrzał na mnie.
- nic nie rozumiem, powinnaś się cieszyć - odparł
- cieszę się, ale w sobie - warknęłam
- Jun czy Ty rozumiesz, co ona mówi? Bo ja nie kapuje - śmiał się Yoongi
- czasami ciężko mi ją zrozumieć - śmiał się Jun
- dobra, dobra, przecież po angielsku mówię - warknęłam
- i czasami Cię nie rozumiemy - odparł Tae
- cieszcie się, że nie mówię po polsku - odparłam a już śmiać mi się chciało
- dobre było - odparł Yoongi
- czyżbyś chciał dokładkę? - spytałam zgryźliwie
- a mogę? - spytał wpatrując się we mnie
- nie! - warknęłam
- ale jesteś - zaśmiał się Yoongi
- niedługo będę brać od Was zapłatę, jak w barze - zaśmiałam się
- co takiego? - śmiał się Jun
- masz, znaj moje dobre serce - odparłam podając Yoongi'emu talerz
- dzięki - odparł i wziął się za jedzenie
- Jun dołożyć Ci? - spytałam
- wolę nie - śmiał się Jun - ona ma dłonie jak facet, więc bije pewnie też mocno
Cała trójka śmiała się do rozpuku.
- o rety, mówiłam o jedzeniu - odparłam
- a to tak - odparł śmiejąc się Jun
- Tae Ty też chcesz? - spytałam
- poproszę - odparł śmiejąc się Taehyung
Nałożyłam obu na talerze i podałam na stół. Potem zrobiłam herbaty i też podałam.
- jesteś udana - śmiał się Yoongi
- pewnie, że jestem - burknęłam
- jestem ciekawy jak pójdzie Ci reklama, ale jak Cię znam to ich zagadasz - śmiał się Yoongi
- akurat! - warknęłam - boję się, że mnie po pierwszym razie wywalą
Cała trójka znowu się chichrała. Po zjedzonym obiedzie pogadaliśmy i wygoniłam ich do domu, bo siedzieli by do nocy.
- ale jesteś - śmiał się Jun - a mówiłaś, że nie wyganiasz gości
- jacy to goście, to swoi - odparłam siadając Junowi na kolanach
- to swoich można wyganiać? - śmiał się Jun obejmując mnie
- pewnie, niech w końcu u siebie pomieszkają - odparłam i pocałowałam go
- myślisz, że pojechali do swoich domów? - spytał Jun
- Tae pewnie tak, ale jak znam Yoongi'ego to po nocy będzie ślęczeć w studiu - odparłam i przytuliłam się do Juna
- a coś Ty taka przymilna? - spytał śmiejąc się
- a nie mogę się poprzytulać do swojego faceta? - zrobiłam oburzoną minę
- oj kochanie, wiesz, że dostarczasz mi dużo rozrywki - odparł Jun
- bo ze mnie rozrywkowa kobieta - zaśmiałam się
- rozrywkowa kobieto co jest na kolację? - spytał
- przecież niedawno zjedliśmy obiad? Jesteś głodny? - spytałam ogarniając mu włosy z oczu
- tak smacznie gotujesz, że nie mam dość - śmiał się
- tak, to siłownia czeka - zaśmiałam się
- jak to czeka? - zdziwił się
- nie chcę mieć faceta z brzuchem - odparłam - więc jak zjesz to na siłownię marsz!
- ale jesteś - śmiał się Jun
- jeździć nie musisz, masz tu za rogiem - zaśmiałam się
Jun się śmiał przytulając mnie do siebie. Siedzieliśmy jakiś czas gdy zadzwonił mój telefon. Zajrzałam, dzwonił Yoongi
- zapomniałeś czegoś?
- nie zapomniałem - odparł
- więc o co chodzi? - spytałam
- nudzę się - odparł - tak zadzwoniłem
- a co ja jestem tabletka na nudę?! - warknęłam
- przy Tobie się śmieję - odparł
- co Ty powiesz? - odparłam ironicznie
- no
- pewnie w studiu siedzisz? - spytałam
- skąd wiesz?
- to było do przewidzenia - odparłam
- tak? - zdziwił się
- dobra Yoongi, bo czasu nie mam, muszę szykować kolację
- a co robisz na kolację? - spytał
- figę z makiem - odparłam bez zastanowienia
- naprawdę? I to jest dobre? - zdziwił się
- o rety! Ciężko mam z Wami, bo aluzji Wy ni panimaju
- co powiedziałaś? - spytał
- że ciężko mam z Wami, bo nie rozumiecie moich aluzji
- jakich aluzji? - spytał
- pytaj się mnie a ja Ciebie to się dowiemy - warknęłam
- co? - spytał
- cześć Yoongi, bay bay - i się rozłączyłam
Jun słuchający mojej rozmowy śmiał się w najlepsze.
- no i czemu tak rżysz? - spytałam
- oboje jesteście udani - śmiał się
- no, pasujemy do siebie - śmiałam się
- co to za figa z makiem? - spytał Jun
- a powiedziałam mu co mi ślina na język przyniosła - odparłam
- to nie będzie figi z makiem? - spytał śmiejąc się
- nie - zaśmiałam się - kiedyś tak się mówiło, gdy ktoś się pytał co dostanie, że "figę z makiem" czyli nic
- a to dopiero - śmiał się Jun
Zajęłam się robieniem kolacji a Jun siedział przed laptopem i czytał scenariusz. Kiedy zjedliśmy kolację poszliśmy się myć. Kiedy weszłam na łóżko Jun już leżał. Przytulił mnie a po seksie spałam jak zabita.
CZYTASZ
MY NEW LIFE
RomancePerypetie kobiety, która wyjechała do Korei Południowej na zaproszenie sławnego aktora. Przewróciła jego życie do góry nogami a potem... sami sprawdźcie. W książce pojawiają się znani aktorzy i Idole.