Rano kiedy się obudziłam Juna nie było w domu. Wstałam, ogarnęłam się i zadzwoniłam do Yoongi'ego.
- cześć Yoongi -
- czemu dzwonisz w nocy? - burknął okropnie ziewając
- w jakiej nocy? Jest dzień!
- no dobra, po co dzwonisz?
- chciałam się o coś spytać
- o co? - znowu ziewał
- wyobraź sobie, że przychodzi ktoś do Ciebie...
- kto? - spytał
- daj mi dokończyć - warknęłam
- no dobra, słucham
- przychodzi do Ciebie ktoś i prosi Cię byś coś zrobił. Ale ty nie chcesz tego zrobić, chyba, że trzeci Ci to powie...
- jaki trzeci? - spytał przytomnie
- nie ważne, wyobraź to sobie. Ktoś prosi Cię, żebyś coś zrobił, ale ty nie chcesz i mówisz, że zrobisz, jeśli ten trzeci Ci to powie. I on odpowiada Ci, że w takim razie podejmie kroki prawne. Co to znaczy?
- zaraz, zaraz bo nie kapuję. Ktoś przychodzi i mówi mi, że ja mam coś zrobić. Ale co?
- nie ważne. Ty nie chcesz tego robić, chyba, że trzeci Ci o tym powie. A ten wstaje zły...
- a co on siedział? - zaśmiał się
- no błagam skup się. Co to znaczy podejmą kroki prawne?
- chyba podadzą do sądu, bo co?
- bo nico, że do sądu to wiem, ale o co mogą mnie oskarżyć?
- Ciebie? Dlaczego Ciebie? - spytał zdezorientowany
- błagam Yoongi, o co mogą mnie oskarżyć?
- nie mam pojęcia - odparł - mówiłaś o tym z Junem?
- coś Ty, on i tak jest już przybity i smutny. Nie chcę mu następnych robić kłopotów
- Basia czy to chodzi o Juna? - spytał podejrzliwie
- oczywiście, że o Juna i o mnie
- powiedz mi, kto to był i czego chciał - nalegał
- nie mogę, Jun by się wściekł
- Basia, jak mogę Ci pomóc? - spytał
- nikt mi nie może pomóc, jedyne wyjście to wrócić do kraju - odparłam
- a co na to Jun?
- nie chce o tym słyszeć. Yoongi co ja mam robić? - jęknęłam
- poczekaj, zobaczysz jak się sprawa potoczy, ale musisz o tym porozmawiać z Junem
- czy ja zawsze muszę mieć pod górę - jęknęłam - śpij, cześć
Rozłączyłam rozmowę i było mi jeszcze gorzej. Kompletnie nie wiedziałam co mam robić. Usiadłam przy stole i znów mnie zamurowało, że śniadania nie zjadłam i leków nie wzięłam. Nie wiem ile siedziałam taka zamyślona gdy do furtki ktoś zadzwonił. Odblokowało mnie więc poszłam zobaczyć kto to. Przed furtką stał uśmiechając się Taehyung. Wpuściłam go do środka ale nastroju nie miałam dobrego.
- cześć - odparł uśmiechnięty
- no hej
- coś się stało? - spytał
- daj spokój same problemy
- jakie? - spytał
Weszliśmy do sionka i dałam mu kapcie. Potem weszliśmy do środka i Tae usiadł przy stole.
CZYTASZ
MY NEW LIFE
Storie d'amorePerypetie kobiety, która wyjechała do Korei Południowej na zaproszenie sławnego aktora. Przewróciła jego życie do góry nogami a potem... sami sprawdźcie. W książce pojawiają się znani aktorzy i Idole.