Rozdział 4 - Niespodzianka cz.2

48 3 2
                                    


Kiedy wróciłam na swoje miejsce wszyscy patrzyli to na mnie to na Seo Joona i uśmiechali się.

- umówiłaś się a ja? - burknął a wszyscy się zaśmiali

- ojej przepraszam, dla Ciebie mam pozostały czas zarezerwowany - zaśmiałam się

- wielkie dzięki, ale jesteś - burknął

- nie gniewaj się na mnie - odparłam skruszona

- obym nie żałował, że Cię zaprosiłem - odparł Seo Joon a wszyscy spojrzeli na niego zdziwieni

- zaproś mnie jeszcze raz, to Ci wszystko wynagrodzę - zaśmiałam się i wszyscy ze mną

- no nie wiem - zaśmiał się 

- ale ja wiem - odparłam śmiejąc się - gdybym mogła ugotowała bym Ci pyszny obiad

- gotujesz? - usłyszałam Tae

- tak, co prawda nie znam kuchni koreańskiej, ale polski obiad chętnie bym ugotowała ale nie mam gdzie - zaśmiałam się

- no tak - odparł Tae - a robisz pierogi?

- tak skarbie - zaśmiałam się

- do niego też mówisz skarbie? - spytał chyba zły Seo Joon

- bo Tae to moja pokrewna dusza - zaśmiałam się

- jak to?- usłyszałam

- wiesz, że mówię sama do siebie? - spytałam Tae

- naprawdę? - spytał uśmiechnięty

- tak, ale mało tego, mam pewną anegdotę, chcecie posłuchać? - spytałam

- mów - odparli prawie wszyscy

- otóż pracowałam w pewnej firmie. Nasze biuro to był jeden ogromny pokój przedzielony takimi ściankami. Ja miałam środkową część. Kiedyś na swoim biurku ujrzałam radio. Takie stare ale grało. Włączyłam i po jakimś czasie przyszedł do mnie szef i powiedział "Pani Basiu proszę nie śpiewać" - opowiadałam a w tym momencie wszyscy zaczęli się śmiać

- naprawdę i co dalej? - przerwał mi Tae

- tak, więc spojrzałam na szefa zaskoczona - "ja śpiewałam?" - spytałam go a on odparł "śpiewała Pani i to głośno" - i znów usłyszałam śmiechy - ale szefie to nie możliwe odparłam i szef poszedł. Po chwili znowu wrócił - i znów usłyszałam śmiechy - "Pani Basiu proszę nie śpiewać! Kontrahent mi się zwija ze śmiechu. Proszę nie śpiewać" - opowiadałam a wszyscy się zaśmiewali

- i co dalej? - spytał śmiejący się Minho

- przeprosiłam szefa i powiedziałam, że już nie będę, ale głowy nie dam, że potem znów nie śpiewałam - zaśmiałam się

- naprawdę? - spytał Tae

- tak ale co najlepsze to na drugi dzień radia już nie było - zaśmiałam się

- hahaha - usłyszałam wszystkich jak się śmiali

- ona jest dobra, zupełnie jak Tae - zaśmiał się Hungsik

- dlatego mówię, że mam w Tae bratnią duszę - odparłam 

- i często tak miałaś? - spytał śmiejący się Ji-han

- tak, często, czasami przychodził szef i pytał "Pani Basiu z kim pani rozmawia?". Na co ja zawsze odpowiadałam "Jak to z kim szefie, rozmawiam z inteligentną osobą! Czyli z kim? Pytał szef, a ja odpowiadałam "Sama ze sobą" - opowiadałam i wszyscy znowu się śmiali nawet Seo Joon

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz