Kilka minut przed 16-tą ktoś zapukał do moich drzwi. Byłam już gotowa do wyjścia. Kiedy otworzyłam ujrzałam uśmiechającego się Taehyunga.
- cześć, gotowa? - spytał
- cześć, tak - odparłam i zamknęłam drzwi
Kartę do pokoju zostawiłam w recepcji i wyszłam z Tae. Jednak nie obyło się bez zrobienia nam zdjęć, z czego nie byłam zadowolona, bo nie chciałam by miał przeze mnie kłopoty.
- teraz wiem, że powinniśmy się inaczej umówić - odparłam gdy usiadłam w jego samochodzie
- nie przejmuj się - odparł Tae
- jak mam się nie przejmować, później ludzie dorobią jakąś ideologię do tych zdjęć, wkurza mnie to - tłumaczyłam
- zawsze tak jest, wystarczy, że ktoś koło mnie idzie i od razu, że się umawiamy - odparł
- przykro mi - odparłam
- daj spokój, już się przyzwyczaiłem - odparł - chłopaki na Ciebie czekają
- naprawdę? - odparłam
- tak - zaśmiał się Tae
Byłam bardzo zestresowana tym spotkaniem. Zastanawiałam się jak będzie i czy nie palnę jakiegoś głupstwa.
- jakoś się dziś nie uśmiechasz? - spytał po chwili
- bardzo się denerwuję - odparłam czując jak mój żołądek zamienia się w kamień
- czym? Chyba żartujesz? - spytał uśmiechając się - wczoraj nie miałaś problemu
- bo Jun zrobił to z zaskoczenia - próbowałam się uśmiechnąć - gdybym wcześniej wiedziała, było by tak samo
- nie przejmuj się - odparł - jak coś zrobię głupią minę
Spojrzałam na Tae i w końcu się uśmiechnęłam.
- no nareszcie - odparł - o wiele lepiej
- dziękuję - odparłam
- za co? - spytał
- za wszystko - odparłam
- podziękujesz mi później - zaśmiał się
Nie wiem kiedy samochód się zatrzymał i wysiedliśmy z niego. Spojrzałam przed siebie, przed nami stał budynek cały oszklony a na nim pisało HYBE. Nagle usłyszałam
- chodź - to był Tae i poszedł pierwszy w kierunku budynku
Weszliśmy do budynku, między jednymi a drugimi drzwiami siedzieli ochroniarze. Po tym jak ujrzeli Tae wpuścili nas dalej. Weszliśmy do windy i Tae nacisną przycisk. Kiedy wyszliśmy z windy znów szłam za Tae wąskim korytarzem. Kiedy szliśmy zobaczyłam przed nami oszklone drzwi a za nimi zobaczyłam jakąś sofę, na której siedział Jimin. Taehyung otworzył drzwi szeroko i gestem ręki zaprosił mnie bym weszła. Weszłam a on za mną.
- jesteście - Jimin uśmiechnął się i podszedł do mnie
- poznajcie Basia - odparł Tae
Spojrzałam na pokój, inni też powstawali i szli do nas. Byłam tak spięta, że zastanawiałam się co mam powiedzieć i chyba połknęłam język gdy nagle usłyszałam Jimina
- Tae coś nam nakłamałeś - zaśmiał się
- niby o czym? - spytał Tae
- mówiłeś, że jest wesoła - śmiał się Jimin - a ona nawet się nie uśmiecha
- ojej - odparłam - dzień dobry
Jimin podszedł bliżej
- cześć - odparł uśmiechając się
CZYTASZ
MY NEW LIFE
Storie d'amorePerypetie kobiety, która wyjechała do Korei Południowej na zaproszenie sławnego aktora. Przewróciła jego życie do góry nogami a potem... sami sprawdźcie. W książce pojawiają się znani aktorzy i Idole.