Rozdział 6 - Spotkanie z BTS cz.1

33 2 0
                                    

Kilka minut przed 16-tą ktoś zapukał do moich drzwi. Byłam już gotowa do wyjścia. Kiedy otworzyłam ujrzałam uśmiechającego się Taehyunga.

- cześć, gotowa? - spytał

- cześć, tak - odparłam i zamknęłam drzwi

Kartę do pokoju zostawiłam w recepcji i wyszłam z Tae. Jednak nie obyło się bez zrobienia nam zdjęć, z czego nie byłam zadowolona, bo nie chciałam by miał przeze mnie kłopoty. 

- teraz wiem, że powinniśmy się inaczej umówić - odparłam gdy usiadłam w jego samochodzie

- nie przejmuj się - odparł Tae

- jak mam się nie przejmować, później ludzie dorobią jakąś ideologię do tych zdjęć, wkurza mnie to - tłumaczyłam

- zawsze tak jest, wystarczy, że ktoś koło mnie idzie i od razu, że się umawiamy - odparł 

- przykro mi - odparłam

- daj spokój, już się przyzwyczaiłem - odparł - chłopaki na Ciebie czekają

- naprawdę? - odparłam 

- tak - zaśmiał się Tae

Byłam bardzo zestresowana tym spotkaniem. Zastanawiałam się jak będzie i czy nie palnę jakiegoś głupstwa. 

- jakoś się dziś nie uśmiechasz? - spytał po chwili 

- bardzo się denerwuję - odparłam czując jak mój żołądek zamienia się w kamień

- czym? Chyba żartujesz? - spytał uśmiechając się - wczoraj nie miałaś problemu

- bo Jun zrobił to z zaskoczenia - próbowałam się uśmiechnąć - gdybym wcześniej wiedziała, było by tak samo

- nie przejmuj się - odparł - jak coś zrobię głupią minę

Spojrzałam na Tae i w końcu się uśmiechnęłam.

- no nareszcie - odparł - o wiele lepiej

- dziękuję - odparłam

- za co? - spytał

- za wszystko - odparłam

- podziękujesz mi później - zaśmiał się

Nie wiem kiedy samochód się zatrzymał i wysiedliśmy z niego. Spojrzałam przed siebie, przed nami stał budynek cały oszklony a na nim pisało HYBE. Nagle usłyszałam

- chodź - to był Tae i poszedł pierwszy w kierunku budynku

Weszliśmy do budynku, między jednymi a drugimi drzwiami siedzieli ochroniarze. Po tym jak ujrzeli Tae wpuścili nas dalej. Weszliśmy do windy i Tae nacisną przycisk. Kiedy wyszliśmy z windy znów szłam za Tae wąskim korytarzem. Kiedy szliśmy zobaczyłam przed nami oszklone drzwi a za nimi zobaczyłam jakąś sofę, na której siedział Jimin. Taehyung otworzył drzwi szeroko i gestem ręki zaprosił mnie bym weszła. Weszłam a on za mną. 

- jesteście - Jimin uśmiechnął się i podszedł do mnie

- poznajcie Basia - odparł Tae

Spojrzałam na pokój, inni też powstawali i szli do nas. Byłam tak spięta, że zastanawiałam się co mam powiedzieć i chyba połknęłam język gdy nagle usłyszałam Jimina 

- Tae coś nam nakłamałeś - zaśmiał się

- niby o czym? - spytał Tae

- mówiłeś, że jest wesoła - śmiał się Jimin - a ona nawet się nie uśmiecha

- ojej - odparłam - dzień dobry 

Jimin podszedł bliżej 

- cześć - odparł uśmiechając się

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz