Następnego dnia w pracy szło nam trochę gorzej, jedna z aktorek wciąż zapominała kwestii. Była czymś poirytowana i bez przerwy robiliśmy duble. Dopiero wieczorem skończyliśmy, więc kiedy znalazłam się w domu było już późno. Jamesa nadal nie było i martwiłam się o niego. Następnego dnia poszły nagrania o wiele lepiej i po południu byłam w domu. Zjadłam obiad i usiadłam do komputera. W głowie miałam pomysły na następne reklamy, więc zrobiłam szkice i wysłałam do firmy. Nie wiem kiedy zrobił się wieczór. Wyszłam na taras i usłyszałam swój telefon.
- halo
- pani Basia? - zapytał ktoś w słuchawce
- tak, o co chodzi?
- mam do pani prośbę - usłyszałam
- skąd ma pan mój numer telefonu?
- proszę wybaczyć, w firmie mi podali - odparł facet
- o jaką prośbę chodzi?
- nie mogę się dodzwonić do Jamesa. Nie odbiera moich telefonów - tłumaczył
- o co chodzi?
- otóż nie wpłynęły raty za meble, już dwie - usłyszałam
- za jakie meble?
- pan James wie, proszę mu przypomnieć - odparł
- dobrze, przypomnę
- dziękuję, do widzenia pani - usłyszałam
- do widzenia - odparłam i się rozłączył
Poirytowała mnie ta rozmowa, o co chodziło z tymi ratami za meble. Siedziałam na tarasie i nagle zobaczyłam jak James wychodzi ze swojego mieszkania na taras.
- James
- o cześć Basia - odparł stojąc ze szklanką soku w dłoni
- dlaczego nie przyszedłeś do mnie?
- coś się stało? - zapytał
- nie, martwiłam się
- spokojnie, nic mi nie jest - odparł i podziwiał widoki
Stał tam ubrany w jasne błękitne spodnie i białą koszulę. Szczupły, długonogi i opalony, wyglądał jak model z żurnala. Był nieziemsko przystojny, całkowicie w moim typie. Dziwiłam się tylko dlaczego nie przyszedł do mnie skoro jest w domu. Podeszłam do barierki, która rozdzielała nasze tarasy.
- James dzwonił do mnie jakiś pan
- o co chodzi? - spytał już zły
- mówił, że nie wpłynęły raty za meble
- co takiego? Dlaczego do Ciebie dzwonił? - zapytał wściekły
- mówił, że nie odbierasz jego telefonów
- bzdura, kłamał
- James o co chodzi? Masz problemy?
- o czym Ty mówisz? Nie mam żadnych problemów - odparł wściekły
- więc dlaczego się tak złościsz?
- wkurza mnie, że ktoś do Ciebie dzwoni - odparł
- nic się nie stało, prosił bym Ci przypomniała
- okay, przypomniałaś - odparł
- na pewno wszystko w porządku?
- o co Ci chodzi? Mówię, że w porządku - odparł, odwrócił się i zniknął w mieszkaniu
Stałam na tarasie zamurowana i zszokowana jego zachowaniem. Co jest do diabła? Zadawałam sobie pytanie. Po chwili zauważyłam, że wszedł na mój taras z mojego mieszkania. Podszedł do mnie, przytulił mnie i pocałował.
CZYTASZ
MY NEW LIFE
عاطفيةPerypetie kobiety, która wyjechała do Korei Południowej na zaproszenie sławnego aktora. Przewróciła jego życie do góry nogami a potem... sami sprawdźcie. W książce pojawiają się znani aktorzy i Idole.