Zastanawiałam się gdzie jest James i dlaczego jeszcze nie przyszedł. Nie zajrzał do mnie. Biłam się z myślami jeśli chodzi o Jamesa. Podobał mi się, ale czy chciałam nowego związku, a może jemu wcale nie chodziło o związek . Tak po prostu chciał mnie zaliczyć. Sama nie wiedziałam co mam o nim myśleć. Zjadłam obiad i wyszykowałam się. Chciałam się przejść po mieście. Wyjść do ludzi a nie siedzieć samej w domu. W pewnym momencie usłyszałam swój telefon.
- cześć Tae
- cześć Basia - odparł
- co słychać?
- Basia dlaczego nie chcesz wrócić do Juna? - spytał Taehyung
- dlaczego pytasz?
- co się stało? - spytał
- Tae wiesz przecież czym kończą się nasze kłótnie
- ale to nie powód by odchodzić od Juna - odparł
- nie powód? Tae ja chcę żyć, ale następne omdlenie może być dla mnie ostatnim, nie rozumiesz?
- ale Basia - odparł prawie płacząc - Jun siedzi w domu sam, jest przybity
- dlaczego nikt nie martwi się o mnie? Wszyscy martwicie się o Juna, a co ze mną?
- to nie tak - bąknął
- nie? Już kilka razy widziałeś co się działo jak się zdenerwowałam, płakałeś, czyżbyś zapomniał?
- nie zapomniałem, ale jak byliście razem to było fajnie - odparł
- do czasu Tae
- Basia przemyśl to jeszcze - jęknął
- nie mam nad czym myśleć, ja chcę żyć do cholery - odparłam i rozłączyłam się
Byłam zbulwersowana, że tak wszyscy wspierają Juna a mnie nie. Myślałam, że są moimi przyjaciółmi, ale okazuje się, że przyjaźnią darzą tylko Juna. Byłam zła, sama na siebie, na tą sytuację, w której się znalazłam. Wyszykowałam się i zamówiłam taksówkę. Kiedy znalazłam się w centrum zapłaciłam i wysiadałam. Weszłam do jakiejś kafejki, zamówiłam cappuccino i ciastko i usiadłam w ogródku. Oglądałam przechodzących ludzi, niektórzy mnie pozdrawiali, więc skłaniałam głowę w pozdrowieniu. Właściwie nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Siedziałam tak popijając kawę i nudziłam się strasznie. Nagle ktoś usiadł obok mnie.
- cześć Basia - odparł uśmiechając się
- cześć Chris, co tu robisz?
- przechodziłem i zobaczyłem, że siedzisz sama - odparł
- napijesz się czegoś?
- dzięki ale muszę już lecieć - odparł
- rozumiem
- słyszałem od Yoongiego, że rozstałaś się z Junem - odparł
- tak, to prawda
- dlaczego?
- Ty też? Wszyscy wspieracie Juna a co ze mną?
- nie wspieram Juna, przepraszam
- to ja przepraszam, ale dzisiejszy telefon Taehyunga wyprowadził mnie z równowagi
- przykro mi - odparł - Felix mi mówił, że będziesz grać w serialu?
- tak, to prawda
- świetnie - odparł Chris
- najpierw muszę się pozbierać, dojść do siebie, żeby móc grać
- rozumiem, wierzę, że będzie dobrze - odparł Christopher
- też mam taką nadzieję
- ale żałuję, że nie będzie Twoich eventów - zaśmiał się
- ja chyba też żałuję, ale coś za coś
- trzymaj się, cześć - wstał i wyszedł z ogródka
- cześć, pozdrów dzieci - rzuciłam mu na odchodne a on mi pomachał
Usłyszałam swój telefon, dzwonił James.
- Basia gdzie jesteś? - zapytał
- na mieście a coś się stało?
- a jak się czujesz? - spytał
- dobrze, coś się stało?
- nie, tak pytam - odparł - kiedy wrócisz do domu?
- właśnie miałam wracać
- powiedz mi gdzie jesteś to przyjadę po ciebie - odparł
- a Ty gdzie jesteś?
- u Ciebie w domu - odparł
- to po co będziesz jeździć w te i z powrotem, zaraz przyjadę
- dobrze, to czekam - odparł i się rozłączył
Zapłaciłam za kawę i ciastko i złapałam taksówkę. Kiedy przyjechałam do domu minęło może pół godziny. Kiedy weszłam do domu James siedział na sofie.
- jestem - odparłam wchodząc
- dobrze, martwiłem się - odparł James wstając z sofy
Zmieniłam buty na kapcie i weszłam do salonu. James nagle pojawił się obok mnie. Złapał mnie, objął i pocałował.
- co robisz?
- stęskniłem się - odparł uśmiechając się
- James, ja nie wiem....
- czy do niego nie wrócisz? - zapytał puszczając mnie z objęć
- tak - starałam się nie patrzeć na niego i weszłam do łazienki
- Basia wiem, że nic do mnie nie czujesz, ale myślałem, że Ci się podobam
- owszem podobasz, ale nic więcej
- daj nam szansę - odparł opierając się o framugę łazienki
- sama nie wiem....
- może spróbujemy, bardzo mi się podobasz - odparł obejmując mnie
- James ja nic Ci nie mogę obiecać
- wiem przecież - i znów mnie pocałował
Nie wiem kiedy wylądowaliśmy w łóżku. Po wszystkim przytulił mnie do siebie i gładził kciukiem mój policzek.
CZYTASZ
MY NEW LIFE
RomancePerypetie kobiety, która wyjechała do Korei Południowej na zaproszenie sławnego aktora. Przewróciła jego życie do góry nogami a potem... sami sprawdźcie. W książce pojawiają się znani aktorzy i Idole.