Rozdział 8 - Spotkanie ze Stray Kids cz.1

37 3 1
                                    

Z Felixem byłam umówiona dopiero na 11-tą, więc mogłam trochę pospać, jednak w nocy się wybudzałam kilka razy. Była 8-ma jak wstałam, postanowiłam się już spakować, by potem mieć czas choćby na połażenie po mieście. Nie liczyłam, że spotkam się jeszcze z Junem, wiedziałam, że miał wolne, ale wolałam go nie narażać na nieprzyjemności w postaci zdjęć. Zajrzałam na IG i przeglądałam zdjęcia. Zobaczyłam, że ktoś robił nam zdjęcia jak robiliśmy wspólne zdjęcie. Ale nie martwiłam się tym, bo nie było moich zdjęć z samym Junem. Potem weszłam na Tik-Tok i też nie widziałam żadnych naszych wspólnych zdjęć. Cieszyłam się z tego, bo nie chciałam by miał przeze mnie kłopoty. Poszłam do łazienki się umyć i ogarnąć. Kiedy wyszłam już umalowana i ubrana usłyszałam pukanie. Kiedy otworzyłam znowu wpadł do pokoju facet w czarnej bluzie i masce na twarzy mówiąc "dostawa". Uśmiechnęłam się i zamknęłam drzwi. Jun ściągnął maseczkę i przycisnął mnie do szafy i pocałował. W dłoni trzymał papierową torbę. Kiedy mnie puścił spytałam

- co tu robisz?

- stęskniłem się - zaśmiał się puszczając mi oczko - głodna?

- bardzo - zaśmiałam się - nie liczyłam, że Cię dziś zobaczę

- dlaczego? - spytał

- myślałam, że się na mnie gniewasz - odparłam siadając na łóżku

- daj spokój, nie gniewam się - odparł

- to dobrze - odparłam 

Jun wyciągnął z torby kubki z parującą herbatą i zawiniątka i podał mi jedno. 

- hamburger - zaśmiałam się

- mówiłaś, że możesz zgrzeszyć - zaśmiał się Jun

- nie ma sprawy, chętnie zjem - zaśmiałam się

- jak było wczoraj? - spytał

- fajnie, dostałam od Jungkooka pałeczki - odparłam i wyciągnęłam z walizki pałeczki i dałam mu do ręki

- fajnie - zaśmiał się

- grałam wczoraj na perkusji, to znaczy na jednym bębnie - zaśmiałam się

- naprawdę? - spytał

- tak, kiedyś jeszcze w szkole byłam werblistką - zaśmiałam się - a Jungkook poprosił bym coś zagrała

- rozumiem - odparł i ugryzł hamburgera

- potem jak skończyłam grać powiedział, że pałeczki są moje - opowiadałam

- na pewno się ucieszyłaś - odparł

- i to jak - zaśmiałam się - poza tym poprosiłam ich o autografy i mam w photobooku

- czyli było fajnie? - spytał popijając herbatę

- bardzo fajnie, ale na początku byłam przerażona - odparłam uśmiechnięta

- o której spotykasz się z Felixem? - spytał Jun

- o 11-stej, co będziesz robić w tym czasie? - spytałam

- nudzić się - odparł wydymając usta

- a potem? - spytałam

- mogę Cię tu odwiedzić - odparł

- chciałam trochę pochodzić po mieście - odparłam 

- beze mnie - odparł smutny

- przepraszam, jeśli chcesz zostanę - odparłam

- nie chcę Cię zmuszać, nie musisz - odparł

- podobał Ci się prezent? - spytałam próbując zmienić temat

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz