Minęło kilka godzin kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Włączyłam kamerę i zobaczyłam chłopaków. Otworzyłam im drzwi i wpuściłam do środka.
- cześć
- cześć Basia - odparli chórem
- wchodźcie, zapraszam, nie ściągajcie butów jak nie chcecie
Usiedli przy stole a ja podeszłam do lodówki.
- napijecie się lemoniady?
- pewnie - odparli chórem
Nalałam do szklanek i podałam im. Yoongi położył na stole szarą większą kopertę. Spojrzałam na nią, ale nic nie powiedział. W piekarniku miałam podudzia z kurczaka. Już było gorące, ale zanim wyciągnęłam odsączyłam ziemniaki i posypałam koperkiem. Z lodówki wyciągnęłam mizerię i nalewałam do salaterek.
- zaraz będzie obiad - odparłam
- o super, dawno już nie jadłem Twojego obiadu - odparł Tae
- nie tylko Ty Tae - odparł Jungkook
- niestety ja już nie gotuję - uśmiechnęłam się
- jak to? - zdziwili się
- mam pomoc domową, to ona gotuje i sprząta
- dlaczego? - spytał Yoongi
- nie mam siły by gotować, a poza tym późno wracam ze studia
- no tak, grasz w serialu - odparł Hyungisk
- tak, więc taka pomoc jest mi na rękę
Przełożyłam ziemniaki na półmiski i postawiłam na stole. Potem wyciągnęłam gorącego kurczaka i postawiłam na stole, oraz dzbanek z lemoniadą.
- ale zrobiłam galaretki - uśmiechnęłam się siadając przy stole - częstujcie się
Chłopaki zaczęli sobie nabierać jedzenie.
- pachnie zupełnie jak Twoje jedzenie - odparł Tae
- moja pomoc domowa słucha się i gotuje tak by mi smakowało. Wczoraj mówiłam jej jak ma przyprawić podudzia z kurczaka
Nałożyłam sobie jedzenie i zaczęliśmy jeść. Kiedy skończyliśmy ze szklankami z lemoniadą wyszliśmy na taras. Nie było upału, ale było ciepło, a widok na Seul był przepiękny.
- ale widok - Tae aż rozdziawił buzię
- wow, widok masz piękny - odparł Jungkook
- to prawda, między innymi dlatego wybrałam to mieszkanie
Usiedliśmy na sofach na tarasie i popijaliśmy lemoniadę.
- Basia to jest od Juna - Yoongi posunął kopertę po stole
Nie reagowałam, więc mówił dalej.
- to ponoć ważne
- co tam jest?
- nie wiem, nie zaglądałem, a Jun nic nie mówił - odparł
Spojrzałam na kopertę ale ją nie wzięłam.
- nigdy więcej nie chcę widzieć takich rzeczy - pokazałam brodą na kopertę
- przepraszam, bardzo mnie prosił - odparł Yoongi
- Basia czy Ty się na nas gniewasz? - spytał Tae
- a jak byś się czuł na moim miejscu?
- Basia przemyśl to jeszcze, nie mogę patrzeć na smutnego Juna - rozpłakał się Tae
- Tae, do cholery obiecałeś! - warknął Yoongi
- dam Wam galaretkę - odparłam i wstałam
Poszłam do lodówki i wyciągnęłam galaretki. Postawiłam na blacie i podszedł Hyungsik.
- Basia jak się czujesz? - spytał
- a jak Ty byś się czuł?
- wiem, ale ja naprawdę martwię się o Ciebie - odparł
- nic mi nie jest, staram się nie denerwować
- no tak - odparł spuszczając głowę
- weź dwie szklanki, ja wezmę resztę
- dobrze - odparł i złapał za szklanki
Wyszliśmy znów na taras. Podałam chłopakom galaretki i usiadłam.
- ale pyszna - sapnął Taehyung
Siedzieliśmy i milczeliśmy, już nikt nic nie mówił. Oglądaliśmy zmierzch nad Seulem.
- dzięki za obiad i galaretkę - odparł Jungkook - bardzo mi tego brakuje
- pójdziemy już - odparł Yoongi - odpocznij
- dobrze
Zobaczyłam jak wstali. JK i Hyungsik zanieśli puste szklanki do kuchni i włożyli do zlewozmywaka. Wstałam również i odprowadziłam ich do drzwi.
- trzymajcie się - odparłam otwierając drzwi
- miło było Cię zobaczyć Basia - odparł Jungkook
- Basia przepraszam - jęknął Taehyung
- w porządku
- dbaj o siebie - odparł Yoongi
- dzięki, wy też, pa
Kiedy wyszli odetchnęłam z ulgą. Włożyłam szklanki do zmywarki. Nalałam sobie soku i wyszłam na taras. Na stoliku nadal leżała szara koperta od Juna. Nie chciałam jej otwierać, domyślałam się, że dotyczy Jamesa. Nie miałam siły by do niej zajrzeć. Siedziałam na tarasie i oglądałam jak zapalały się światła w mieście. Wieczorem widok był równie piękny. Zrobiło się chłodniej, więc wróciłam do mieszkania, po drodze zgarniając szarą kopertę. Schowałam ją do szuflady w komodzie. Pomyślałam, że jutro zajrzę. Usłyszałam swój telefon, to był Jun. Nie chciałam z nim rozmawiać, więc nie odbierałam. Po chwili zobaczyłam wiadomość "zaglądałaś do koperty? To ważne! Tylko się nie denerwuj. Jun". Nie odpisałam mu, zrobiłam sobie kolację, umyłam się i zaległam do łóżka. Jutro mogłam pospać dłużej, bo niedziela. Martwiłam się o Jamesa, zastanawiałam się gdzie jest i kiedy miałam zadzwonić usłyszałam jak ktoś wchodzi do mieszkania. W drzwiach sypialni pojawił się James.
- jesteś, martwiłam się - odparłam
- cześć kochanie, przepraszam rozmowa z szefem się przeciągnęła, a potem musiałem coś załatwić służbowego - James wszedł do sypialni i usiadł na fotelu
- czy jeszcze gdzieś wychodzisz?
- nie, nigdzie już nie muszę iść - odparł
- jesteś głodny? - zapytałam
- nie, idę się umyć i przyjdę - odparł a ja pokiwałam głową
Wyszedł i poszedł do swojego mieszkania, a po jakimś czasie przyszedł. Położył się obok mnie i mnie przytulił.
- i jak było? - spytał
- chodzi o wizytę przyjaciół?
- tak, alarmu nie dostałem - powiedział
- starałam się nie denerwować
- to dobrze - odparł i mnie pocałował
CZYTASZ
MY NEW LIFE
RomancePerypetie kobiety, która wyjechała do Korei Południowej na zaproszenie sławnego aktora. Przewróciła jego życie do góry nogami a potem... sami sprawdźcie. W książce pojawiają się znani aktorzy i Idole.