Rozdział 72 - Jackson

22 3 0
                                    

Mężczyzna z kobietą wyszli a Jun wszedł do środka. Podszedł do mnie a ja znów płakałam.

Jun mnie objął i przytulił

- czy teraz mi wierzysz? - spytał

Pokiwałam głową

- myślałam, że to Ty - płakałam

- nie płacz, kocham Cię i nigdy bym czegoś takiego nie zrobił - odparł Jun

Staliśmy tak chwilę i Jun wycierał moje łzy.

- ubierz się, zabieram Cię do domu - odparł Jun

Pokiwałam głową i poszłam do łazienki. Umyłam się i ubrałam. Spakowałam walizkę i Jun ją zabrał. Staliśmy przy drzwiach gdy usłyszałam

- uważaj na nią - odparł Yoongi

- wiem i dziękuję za telefon - odparł Jun

- dzięki przyjacielu - odparłam i wyszliśmy

Kiedy dotarliśmy do domu był ranek. Jun usiadł na sofie.

- czy wziąłeś sobie wolne? - spytałam niepewnie

- tak - odparł

- przepraszam - odparłam i usiadłam obok niego - ja naprawdę myślałam, że to Ty

- wiem, kiedy usłyszeliśmy krzyk nie wiedziałem co to, dopiero kiedy wpadł mój dubler i powiedział co się stało wyszliśmy by Cię znaleźć

- rozumiem

- jak to się stało, że tak szybko znikłaś? - spytał Jun

- taksówka, która mnie przywiozła, nadal stała na ulicy

- no tak - odparł - potem Yoongi zadzwonił, że pojechałaś się pakować i wrócisz do niego

- rozumiem - odparłam

- Basia nigdy bym Cię nie zdradził - odparł Jun

- ja Ciebie też - odparłam wycierając mu łzy

Jednak coś między nami zaległo, jakiś cień niepewności, jakiś cień podejrzeń. Nie było tak jak wcześniej gdy ufaliśmy sobie bezgranicznie. Oboje chcieliśmy by wróciło wszystko do normy, by było jak dawniej.

Przyszła sobota, oboje z Junem mieliśmy wolną, ja siedziałam w domu i gotowałam obiady na zaś, a Jun wrócił z siłowni. Przyjechali chłopaki i Jun wprowadził Hyungsika, Yoongiego, JK i Tae. Potem przyszli inni z BTS. Właśnie przygotowałam obiad. Po jakimś czasie usłyszeliśmy też dzwonek i Jun poszedł otworzyć. Przyszedł Jimin jeszcze z kimś. Nie miałam czasu przywitać gości. Chłopacy mi pomagali rozstawiać naczynia na stole. Dopiero po chwili usłyszałam

- Basia poznaj mojego przyjaciela... - mówił Jimin

Odwróciłam się od kuchni, poprawiłam sukienkę i podeszłam do Jimina i gościa

- to jest Basia a to Jackson....

- miło mi poznać - odparłam podając dłoń

Jackson przyglądał mi się uważnie

- czy my się nie znamy? - spytał podając dłoń

Potem zajrzał do telefonu i spojrzał na mnie. Jun i całe BTS przyglądało nam się uważnie.

- zdaje się, że pisaliśmy ze sobą - odparł Jackson

- nie przypominam sobie - odparłam 

- nie pamiętasz jak rozmawialiśmy? - spytał Jackson bacznie mnie obserwując 

- przepraszam, ale to jakaś pomyłka

- żadnej pomyłki nie ma, mam Twoje zdjęcia - odparł Jackson a mnie zamurowało

Wyciągnął telefon i pokazał mi moje zdjęcie.

- Jackson siadaj i posłuchaj mnie uważnie - odparłam i pociągnęłam go w stronę stołu

Kiedy usiadł zdezorientowany wróciłam do kuchenki

-  pisałam z wieloma osobami, ale żadnej z nich nie widziałam tak twarzą w twarz

Zaczęłam podawać obiad i dalej tłumaczyłam

- owszem pisaliśmy, ale to było dawno temu

- może, ale ja nie zapomniałem - odparł smutnie Wang

- a ja tak, chciałam zapomnieć o Tobie i to się udało

Wszyscy spojrzeli to na mnie to na Wanga.

- to przykre - odparł Jackson

- daj spokój, to było dawno i nie prawda - odparłam - a teraz jedzmy

- nie wiedziałem, że się znacie - odparł Jimin

- nie znamy się tak naprawdę. Pisałam z kimś, kto podawał się za Jacksona Wanga - odparłam

- dlaczego podawał się? - oburzył się Jackson

- nie widziałam Twojej twarzy, więc nie wiedziałam kim tak naprawdę byłeś

- przecież pisałem Ci - odparł

- nie rozumiesz, że w sieci każdy może się podawać za każdego?

- no tak - burknął Yoongi

- nawet nie macie pojęcia z iloma pisałam Jiminami, J-Hopami, czy Sugami

- co? - zdziwił się Yoongi

- tak, tak, pisałam z wielu idolami, ale pewnie to wcale nie byli idole, tylko ktoś się pod nich podszywał

- a to dranie - warknął JK

- więc do końca nigdy nie wiedziałam z kim piszę

- więc to tak? - spytał Jackson

- po prostu nie wiedziałam kto jest po drugiej stronie

- zaraz a jak było z Junem? - spytał Yoongi

- tak samo, napisał do mnie na IG ale gdy napisał o zaproszeniu, wtedy już zrozumiałam, że piszę z prawdziwym Junem

- no tak - odparł Yoongi

- Basia jak się tu znalazłaś? - spytał Jackson

- Jun mnie zaprosił, miałam być 3 dni a zostałam

- naprawdę? 

- tak, jedz, mam nadzieję, że jesz mięso?

- tak - odparł i wziął się za jedzenie

Atmosfera nie była najlepsza, każdy gapił się to na mnie to na Jacksona. Jun nic się nie odzywał tylko bacznie mnie obserwował.

- co to? - spytał po chwili Jackson

- a co nie smakuje? - spytałam a cały stół ryknął śmiechem

- smakuje - odparł

- to dobrze

- u niej gdybyś powiedział, że nie, to już byś drugi raz nie jadł - śmiał się Jin

- ale jesteście! - burknęłam

- bo to prawda - śmiał się Yoongi - ciężki z niej zawodnik

- a co to ja zawodnik Sumo jestem? - warknęłam

- prawie - śmiał się Jimin

Cały stół zawtórował śmiechem.

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz