Minęło kilka dni, wszystko się unormowało między nami. Znowu byłam szczęśliwa. O Simbę upomniała się mama Juna, więc jej oddał pieska. Powiedziała, też, że przyjdzie z ojcem Juna w niedzielę na obiad. Jun kilka dni nie spał w domu, bo kręcili do późna. Wieczorem zadzwonił, że znów będą spać w kamperach. Akurat ugotowałam świeży obiad, więc pomyślałam, że zawiozę na plan i prześpię się z Junem w kamperze a rano wrócę do domu. Pomyślałam, że się ucieszy. Nie wiele myśląc zapakowałam jedzenie do pojemników a pojemniki włożyłam do torby. Nie dzwoniłam po Yila tylko wzięłam taksówkę. Kiedy dotarłam na plan było już ciemno. Strażnikowi powiedziałam po co przyjechałam i ten powiedział mi, który jest kamper Juna. Uśmiechnęłam się i ruszyłam do kamera. W niektórych widziałam świecące się światła. W kamperze Juna też paliło się światło, więc nie pukając weszłam do środka. W strefie kuchennej paliło się światło. Na blacie stołu przy wejściu zostawiłam torbę z jedzeniem a sama ruszyłam do drzwi sypialni. Słyszałam odgłos grającego telewizora i gdy tylko otworzyłam drzwi sypialni ujrzałam Juna z jakąś kobietą. Oboje byli nadzy. Krzyknęłam i trzasnęłam drzwiami i wyleciałam z kampera. Wsiadłam do tej samej taksówki, bo wciąż stała na ulicy i kazałam się zawieść do Yoongiego. Płakałam przez całą drogę, a kiedy w końcu Yoongi otworzył mi drzwi swojego mieszkania zapytał
- Basia co się stało?
- on mnie zdradza - jęknęłam zapłakana
Yoongi zamknął drzwi i zaczął się pytać
- jak to?
- nakryłam ich, w kamperze - płakałam
- na pewno? Jesteś tego pewna? - pytał
- widziałam ich, był półmrok ale grał telewizor - płakałam
- zadzwonił, że nie przyjedzie do domu, bo długo nagrywali, a znalazłam go z nią, byli nadzy
- rety! - jękną Yoongi - tak mi przykro
- ja muszę od niego odejść, czy przenocujesz mnie? - spytałam wciąż roniąc łzy
- po co pytasz - odparł
- wrócę z walizką - odparłam i wyszłam zatrzaskując drzwi
Pojechałam do domu i płacząc pakowałam się w moją walizkę. Spakowałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Po resztę kogoś przyślę, pomyślałam. Znowu zawołałam taksówkę i wróciłam do Yoongiego. Otworzył mi drzwi i wpuścił do środka. Wciąż płakałam, usiadłam na sofie w salonie. Yoongi przyniósł mi szklankę wody i podał.
- Basia - usłyszałam, więc podniosłam głowę
- co? Dlaczego mu powiedziałeś, że tu będę? - warknęłam na Yoongiego i ruszyłam do drzwi
- Basia, proszę wysłuchaj mnie - prosił Jun - to nie byłem ja
- jak to nie Ty?! Widziałam Cię do cholery! - krzyczałam i płakałam usiłując mu się wyrwać
- to nie był Jun - odparł Yoongi
- i Ty go bronisz?! Super - płakałam usiłując się wyrwać
- Basia, proszę, wysłuchaj mnie - prosił Jun
- nie mam czego, nakryłam Cię - płakałam
- to nie byłem ja, mój dubler, zamieniliśmy się kamperami, bo przyjechała do niego jego narzeczona
- dlaczego zmyślasz, widziałam Cię! - krzyczałam płacząc, stojąc przy zamkniętych drzwiach, które po moim wejściu Yoongi zamknął
- otwórz te cholerne drzwi! - krzyczałam
- Basia, posłuchaj go! - odparł Yoongi
- w moim kamperze było większe łóżko - mówił Jun - gdybym wiedział, że przyjedziesz nie zamieniał bym się
- zostaw mnie w spokoju - warknęłam
- Basia to nie byłem ja, nie mnie widziałaś - tłumaczył Jun
- dlaczego kłamiesz! - płakałam
- dobrze, zostań u Yoongiego, jutro rano on tu przyjedzie i sam Ci to powie - odparł Jun
Yoongi mnie pociągnął do pokoju i usadowił na sofie. Potem wrócił i otworzył drzwi.
- zaopiekuj się nią - usłyszałam Juna
- nie martw się, nie puszczę ją nigdzie - odparł Yoongi i za Junem zamknął drzwi
Głowa mnie tak strasznie bolała, że chciało mi się wymiotować.
- jadłaś coś? - spytał Yoongi
Pokręciłam głową
- nie chcę, jest mi nie dobrze - płakałam
- Basia uspokój się - odparł siadając obok
- łatwo Ci mówić! - jęknęłam
Schowałam twarz w swoje dłonie i znów płakałam.
- przykro mi ale to nie był Jun - odparł
- skąd wiesz? - spytałam
- w kamperze, w którym się znalazł oglądał telewizję z kolegą z planu
- i Ty mu uwierzyłeś? - spytałam i spojrzałam na niego
- byli tu razem - odparł
- daj spokój, żeby go kryć!
- no nic, jutro się przekonasz, a teraz idź umyj się i połóż
Kiwnęłam głową, a Yoongi wstał i pokazał mi pokój, w którym miałam spać. Poszłam do łazienki, zmyłam rozmazany makijaż i weszłam pod prysznic. Potem ubrałam koszulkę i szlafrok i poszłam do pokoju. Zanim położyłam się spać, połknęłam dwie tabletki p/bólowe. Rano obudził mnie Yoongi.
- Basia, wstawaj - usłyszałam
Spojrzałam na telefon, było kilka minut po 5-tej.
- co jest? - spytałam wstając, nałożyłam szlafrok i ubrałam kapcie
- przyjechali, żeby z Tobą porozmawiać - odparł Yoongi
- kto? - spytałam wychodząc z pokoju
- są w salonie - odparł
Weszłam z Yoongim do salonu a tam ujrzałam dwie osoby, kobietę i mężczyznę, którzy szybko wstali z sofy.
- przyjechaliśmy panią przeprosić - mówił mężczyzna
- to nas pani widziała wczoraj w kamperze - odparła brunetka
- to jest moja narzeczona, wczoraj przyjechała, chcieliśmy spędzić tę noc razem - tłumaczył mężczyzna - dlatego prosiłem Seo Joona, byśmy mogli zamienić się kamperami, u niego było większe łóżko - odparł mężczyzna
Spojrzałam na niego, był postury Juna, ale miał inną twarz, przecież bym go nie pomyliła z Junem.
- wczoraj byliśmy po zdjęciach, miałem na sobie makijaż - odparł jakby przeczuwając moje myśli - dlatego wydawało się pani, że to Seo Joon
- czy to prawda? - spytałam
- tak, naprawdę widziała pani nas, nie Seo Joona - odparł mężczyzna
- rozumiem
- przepraszamy, ale musimy już wychodzić, muszę narzeczoną odwieść na pociąg - odparł mężczyzna
- rozumiem, dziękuję - odparłam zamyślona
- jeszcze raz przepraszamy - odparła kobieta i wyszli z pokoju a za nimi Yoongi
Otworzył im drzwi, za drzwiami stał Jun.
- przepraszam - odparł ten facet do Juna
- w porządku, ale więcej nie licz, że się zamienię - usłyszałam Juna
CZYTASZ
MY NEW LIFE
RomancePerypetie kobiety, która wyjechała do Korei Południowej na zaproszenie sławnego aktora. Przewróciła jego życie do góry nogami a potem... sami sprawdźcie. W książce pojawiają się znani aktorzy i Idole.