Rozdział 54 - Kai

24 2 0
                                    

Poszłam się przebrać w swoje ubrania, pożegnałam się z zespołem i ruszyłam do wyjścia. Za chwilkę podjechał pracownik. Postanowiłam, że po drodze zrobimy zakupy. Podjechaliśmy pod duży market i Yil mi pomagał. Zrobiłam trzy razy większe z myślą o weekendzie. Kiedy zajechaliśmy pod dom, Yil wnosił zakupy do domu. Kiedy pracownik wyszedł usłyszałam dzwonek do furtki. Zobaczyłam stojącego Jongina więc go wpuściłam.

- cześć Basia - uśmiechnął się

- cześć, skąd wiedziałeś, że jestem w domu?

- nie wiedziałem, byłem niedaleko więc pomyślałem, że sprawdzę czy jesteś

- rozumiem - odparłam 

- cieszę się, że Cię zastałem - uśmiechnął się Jongin

- siadaj, czego się napijesz?- spytałam chowając produkty do lodówki

- Twojej herbaty - odparł - a właśnie Jimin mi mówił, że jadą nad ocean w weekend, wiesz o tym?

- tak, wiem - odparłam i wyciągnęłam szklanki - chcemy do nich dołączyć ale dopiero w sobotę

- dlaczego? - spytał

- w piątek mam nagrywanie reklamy i nie wiem ile to potrwa

- no tak, żałuję, że nie mogę z Wami tam być - odparł

- przecież to nie ostatni taki wypad, może następnym razem?

- chciałbym - odparł uśmiechnięty

- poczekaj muszę podgrzać obiad, to zjemy - odparłam podając herbatę

- poczekam - odparł

Wyciągnęłam podkładki, serwetki i nakryłam stół. Podałam obiad i jedliśmy we dwoje.

- tak smacznie gotujesz, już tyle razy u Ciebie jadłem i wszystko jest pyszne

- cieszę się, że Ci smakuje - odparłam

- nie tylko mi - odparł bacznie mnie obserwując

- najważniejsze, że Junowi smakuje - zaśmiałam się

- polubiłem Cię - odparł uśmiechając się

- naprawdę? - spytałam

- wiem, ty mnie nie lubisz

- nie lubię? - zdziwiłam się - dlaczego tak mówisz?

- tak mi się wydaje - odparł

- to źle Ci się wydaje, w końcu jesteś moim biasem - odparłam 

- naprawdę? - był zaskoczony

- oczywiście - odparłam - jesteś biasem wszystkich moich biasów

- naprawdę? - spytał uradowany

- naprawdę - odparłam 

- więc mnie lubisz? - spytał nieśmiało

- pewnie, a nawet kocham - zaśmiałam się

- nie myślałem - odparł z zastygniętym widelcem w dłoni

- więc już wiesz - śmiałam się

- fajnie - odparł 

- ty mnie nie kojarzysz, prawda? - spytałam

- nie rozumiem? - spytał Jongin

- pisałam z Tobą na bubble, nie pamiętasz?

- jak to? Naprawdę? - był zaskoczony

- w internecie jestem Rineczka - odparłam

- co? To Ty? - zaśmiał się

MY NEW LIFEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz