#00 dziś musi być inaczej

456 57 45
                                    

♪ coldplay - yellow 


Po południu mekka udawanego snobizmu doprawionego tanim jedzeniem oraz podłą kawą.

Wieczorami ulubienica zblazowanych artystów, tanich kobiet i niekończącej się fiesty. 

Istna bohema.


Młodzi. 

Błyskotliwi. 

Diabelnie zawzięci. 

Są uosobieniem wszystkiego tego, o czym nawet nie śniłeś. 

Mają to, czego ty nigdy nie będziesz miał. 

Poczucie piękna i upajającej wolności.


/


OTH Cafe, jak przystało na podrzędną knajpkę w samym centrum Londynu, z rana świeci pustkami. Szerokim łukiem omijana przez porządnych mieszkańców mogłaby sprawiać wrażenie opustoszałej i nieprzystającej do rzeczywistości, gdyby nie on  wysoki, patykowaty blondyn siedzący przy stoliku w najciemniejszym kącie sali.

Benjamin Ward. Typ pracoholika i aktywisty. Bliżej znany jako ten, który po szóstej z kolei nieprzespanej nocy, wybiega na ulicę i pikietuje na rzecz Greenpeace, a w przerwach na kawę, przy okazji werbowania nowych członków, manifestuje swoją przynależność do ruchu Straight Edge. Jako absolwent wydziału artystycznego na prestiżowej Leeds Collage of Art okazjonalnie pstryka fotki dla Rock M'S Magazine, zaskarbiając sobie niechęć ulubieńców mas oraz ich ekstremalnie trudnych do sforsowania goryli. Niepoprawny optymista i ktoś, dla kogo życie jest jedynie jednym z wielu przystanków, etapem, który trzeba pokonać, by osiągnąć meritum.

Czytając Howarda, popija kawę. Za chwilę odstawi ją na bok, zapali papierosa i delektując się jego smakiem, z uśmiechem poprosi o rachunek. Zawsze tak robi. To jak scenariusz jakiegoś monotonnego, puszczanego aż do znudzenia filmu. Rozejrzy się wokoło i ze zdziwieniem stwierdzi, że jest tutaj sam. Zamieni kilka błahych słów z kelnerem, którego zna od lat, i jak zwykle umknie stąd niepostrzeżenie.

Dziś musi być inaczej.


/


Dziś będzie inaczej.

– Wróciła.

– Znam ten wzrok. Myślisz, że zrobiła dla ciebie? Śmiem wątpić.

– Nigdy nie mów nigdy, przyjacielu... – Adrien Levine niecierpliwie poprawia przewiązany w pasie biały fartuch. – Czy ty masz pojęcie kim jest Nina? Ta Nina? Nina Welch? – bierze porządny oddech, po to, by po raz ostatni zaciągnąć się papierosem i zgasić go na jasnym linoleum.

Szef zrozumie.

– Oczywiście, że mam... przyjacielu. I dlatego nie sądzę, żeby Nina, zimna ja lód, Welch choć raz na ciebie spojrzała. Ta dziewczyna się ceni. Anonimowy kelner z obskurnej knajpki na przedmieściach Londynu nie zrobi na niej wrażenia. Panna Welch ma coś, czego ty nigdy nie będziesz miał – chłopak z burzą złotych loków na głowie, prawdziwe uosobienie fałszywej niewinności, schyla się i z namacalnym obrzydzeniem podnosi niedopałek, skwitowawszy krótkim: – Klasę!

Zagubiona w deszczu [ZAKOŃCZONE, NIEWIELKA EDYCJA] | INTO DUST Series #1 NINAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz