♪ bombay bicycle club - to the bone
Spełnij oczekiwania obu. Zabaw się w szaleńca. Odbij od dna. Wróć tam nie znajdując nic na swoje usprawiedliwienie. Na sztywnych nogach. Z rozedrganym sercem, które za nic w świecie nie pozwoli ci złapać tchu. Niepewnie przekrocz próg kawiarni.
Winny.
To twoje nowe imię. Spróbujesz wymazać z pamięci każdy ze swoich porannych, godnych pożałowania wybryków. Bezskutecznie. W duchu podziękujesz starszej siostrze za kolejną życiową lekcję. Jak to masz w zwyczaju, o wiele za późno.
Niepewnie, niczym intruz, zaczniesz rozglądać się na boki. Stolik za stolikiem. Pusto. Twój wzrok zawędruje tam, gdzie zawsze. Bar. Pusto. Zrobisz kilka tchórzliwie chwiejnych kroków. Zaplecze. To oczywisty wybór. Pełen nadziei, złapiesz za klamkę. Bez zmian.
Ciężko wzdychając, ściągniesz łopatki. Ciężar twojej głupoty przeważy szalę. Co w tym dziwnego? Zasłużyłeś. Twoja ulubiona blondynka przepadła niczym kamień w wodę.
Zmarnowany potencjał.
Serce, którego już nigdy nie posklejasz.
Kolejny oblany test.
Chloe, wróć.
/
Zaciska palce w pięści. Jego wzrok zatrzymuje się na nietkniętym kubku z poranną kawą. Miał po niego sięgnąć w momencie, w którym dzwoneczek tuż nad drzwiami obwieścił przybycie gościa.
Miał.
Ostatnie lata odcisnęły na nim piętno. Niesfinalizowany rozwód rodziców. Mieszkanie z praktyczną matką. Przerwanie nauki. Trafienie pod skrzydła Adriena. Powrót Niny. Handel dragami. Bliska relacja z Chloe. Nigdy nie lubił zmian, a one nie lubiły jego.
Kurwa mać.
/
Nastoletnie dramaty to jego specjalność, czego nie można powiedzieć o Chloe Moritz. Ona zwykła omijać je szerokim łukiem. Są niczym ogień i woda. Dzielą ich nie trzy, a miliony lat.
Świetlnych.
Gdy to do niego dociera, krew znów zaczyna buzować w jego żyłach. Na usta ciśnie mu się stek najwymyślniejszych przekleństw. Szum w głowie zakłóca przebłyski racjonalności. Jesteś wszystkim, co mam. Utonę bez ciebie. Łapie za kubek, w zamiarze rozpętania kolejnej malutkiej, nic nieznaczącej burzy. To żałośnie melodramatyczne, ale też... niesamowicie kuszące.
I niezbędne do życia.
— Olivier?
Nieruchomieje. Ten głos. Jej głos. Zbolały, ale stanowiący obietnicę. Obietnicę lepszego jutra. On wystarczy. Chloe. Słodka Chloe. Przykleja do ust uśmiech. Już nie tonie. Topi się. Pod wpływem pewnej blondynki. Nawet głupcy otrzymują szczęśliwe zakończenia. Ze stoickim spokojem oraz furią starannie upchniętą na samym dnie umysłu, odwraca się w jej stronę.
Jestem uratowany.
/
Nie, wcale nie jesteś. Jesteś za to bardzo naiwny. Świadczy o tym wszystko, co widzisz. Sposób, w jaki ona na ciebie patrzy. Ostry niczym brzytwa. Jej sukienka. Przemoczona do suchej nitki, a przecież wcale nie padało. Rozmazana, wściekle różowa szminka. To emocjonalny bajzel, a ty czujesz, że nie chcesz być jego częścią. Ani dziś, ani jutro, ani nigdy.
CZYTASZ
Zagubiona w deszczu [ZAKOŃCZONE, NIEWIELKA EDYCJA] | INTO DUST Series #1 NINA
RomanceNina Welch nigdy nie przegląda się w oczach innych w obawie przed tym, co mogłaby w nich dostrzec. Adrien Levine unika luster - nie potrzebuje ich, bo przecież doskonale wie, z kim na do czynienia. Nieważne, jak mocno by się starała i tak nie wyjd...