#82 zakochać się w nieznajomym

61 5 100
                                    

♪ ingrid michaelson - light me up


Tamta Nina zna każdą z twoich twarzy.

Ta poświęci wszystko, by poznać choć jedną z nich.


Po prawej srebrna obrączka, po lewej telefon. Drżącymi dłońmi sięga po błyskotkę. Mrużąc oczy, zaczyna obracać ją w palcach. Srebrna, delikatna, wysadzana czarnymi kamieniami. Na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie pospolitej. Nic bardziej mylnego. Jest idealna. Levine doskonale wiedział, co robi, wybierając akurat onyks. Chciał, żeby odzyskała równowagę i zostawiła przeszłość za sobą. I zrobiła to. Któż jednak mógł przewidzieć, że tą przeszłością okaże się właśnie on?

Potrzebujemy lepszego zakończenia.

Napiszmy je sobie od nowa?

Uśmiecha się do swoich myśli. Pewnie wsuwa biżuterię na serdeczny palec. Nareszcie jest tam, gdzie jej miejsce. Los nie pozostawia jej wyboru. A skoro tak... zrobi to. Postawi wszystko na jedną kartę. Puści z dymem to, co znane. Skoczy w ogień, żeby być z nieznajomym.

Przyciska ją do piersi, kiedy jej uwagę przykuwa telefon, a raczej jego nędzne resztki. Co u... Momentalnie traci humor. Wygląda jakby spadł z dziesiątego piętra, ewentualnie przejechał po nim pociąg. Ekran jest strzaskany, a tył pęknięty. Wygina usta w podkówkę Wspomnienia. Straci je. Nawet te namacalne. W oczekiwaniu na cud, z determinacją wciska włącznik.

Chcę go z powrotem.

Dostanę go z powrotem.

Jej klucz do wspomnień nie może tak po prostu przepaść. Nie, kiedy odzyskała wolność wyboru. Nie, kiedy zapragnęła od życia czegoś więcej niż złotej klatki. Nie, kiedy jej niecny plan na najbliższy miesiąc nosi nazwę: zakochać się w nieznajomym.

W oczekiwaniu na nieuniknione zaczyna nerwowo podrygiwać. Gdy na ekranie pojawia się logo telefonu, z wrażenia przygryza sobie wargę. Zniecierpliwienie bierze górę. Potrzebuje tylko tego. Zdjęć. W duchu modli się o to, żeby tamta Nina nie była na tyle głupia, by je skasować. Jedno stuknięcie i jej oczom ukazuje się pokaźnych rozmiarów galeria. Napięcie sięga zenitu. Gdyby nie czuła się sponiewierana niczym worek ziemniaków, najpewniej w tej chwili skakałaby z radości.

Dwieście zdjęć.

Jesteś mądrzejsza niż sądziłam, Welch.

Już cię lubię.

Co my tu mamy?

Klatka pierwsza. Brunetka w czarnej, skórzanej ramonesce i długiej kiecce w stylu boho. Nina zakrywa usta. W życiu nie włożyłaby czegoś równie kuriozalnego. Postać na zdjęciu jest zupełnym przeciwieństwo pozapinanej pod szyję panny Welch. Te dwie łączy wyłącznie twarz. Zwichrzone włosy w niczym nie przypominają idealnie ułożonych loków, a szeroki uśmiech nie ma nic wspólnego z powściągliwymi uśmieszkami tej prawdziwej. Nieznajoma wygląda na wolną. Od Benjamina Warda. Od Waltera Welcha Welcha. Od... siebie samej.

Kim jesteś, szalona dziewczyno i co zrobiłaś z moim życiem?

Klatka druga. Ich troje. Krótkowłosa blondynka, złodziejka cudzych żyć i jakiś młodzieniaszek. Wysoki, patykowaty blondyn z tatuażem na szyi i uśmiechem równie szerokim, co jego towarzyszki. Wygląda niepokojąco znajomo. Zaraz... Nina zaczyna nerwowo mrugać. Nie może uwierzyć własnym oczom. Olivier? Nie widziała go od przeszło czterech lat, ale chłopak ze zdjęcia w niczym nie przypomina jej brata. I dlaczego, u diabła, poufale opiera rękę na biodrze Chloe Moritz? Dlaczego ta dwójka wygląda jakby coś ją łączyło? Jeśli ten ze zdjęcia rzeczywiście jest Olivierem, to dzielą ich trzy lata. Aż trzy lata. Szlag. Już ja im... Jest tak zdenerwowana, że nie myśli jasno. W pierwszym odruchu chce wyrwać wenflon i wybiec na korytarz w poszukiwaniu tej zdrajczyni, alias najlepszej przyjaciółki, ale pokiereszowany telefon robi jej psikusa. Znienacka wyświetla kolejne zdjęcie.

Zagubiona w deszczu [ZAKOŃCZONE, NIEWIELKA EDYCJA] | INTO DUST Series #1 NINAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz