#44 klamka zapadła

51 5 45
                                    

♪ babyshambles – lost art of murder


Jedna historia. Milion sposobów na jej opowiedzenie. Drugi milion – możliwych rozwiązań fabularnych. Którą wersję powinien zdjąć z zakurzonej półki swoich wspomnień? Tę, która gładko wpasowuje się w jego obecne życie? Tę, która rujnuje starannie wypracowany przez niego portret? A może tę, która mówi na jego temat niewiele więcej ponad nic?

Kogo dziś widzi w nim ona? Drania bez zasad? Przewrażliwionego na jej punkcie ekscentryka? Mężczyznę bez przeszłości? Nina Welch, dziewczę miotające się gdzieś pomiędzy jawą, a snem, jeśli chce dostrzec coś więcej ponad czubek swojego nosa, musi na dłużej zatrzymać na nim swój wzrok. Zrobić to skrupulatniej niż dotychczas. Bez zbędnych wymówek. Bez cienia przyjemnej autodestrukcji. On zaś, powinien wyświadczyć sobie przysługę życia i oderwać się od nowej rozrywki. Tej samej, która znów czyni go najbardziej przewidywalną wersją siebie samego. Od zachłannego śledzenia każdego jej ruchu. Od ślizgania się spojrzeniem po długich i zgrabnych nogach. Od zatrzymywaniu go, co rusz, to na subtelnym zarysie bioder, to na gęstych, sięgających łopatek falach.

To już ostatni dzwonek, żeby porzucić bezczelne fantazje głęboko zakorzenione w dzisiejszym przedpołudniu. Bo one nie sprawią, że cudzy dom stanie się mniej obcy, a Nina przestanie, niczym dziecko we mgle, błądzić po jego dawnym pokoju. Nie uczynią jej nawet w połowie mniej zaabsorbowaną. Nim samym. Obiecaną przeszłością. Skrywaną przed całym światem tajemnicą.

Czy istnieje siła, która ją zatrzyma? Która sprawi, że znuży ją oglądanie starych zdjęć? Że przestanie chyłkiem uśmiechać się na widok każdego z osoba, w taki sposób, jakby było ono czymś więcej niż tylko kawałkiem śliskiego papieru?

Skądże.

Nina Welch zrobi to po swojemu. Jak to ona. Odkryje tę nieznaną, najbardziej strzeżoną część jego życia. Cierpliwie, metodycznie, kawałek po kawałku. I z sercem bijącym tak mocno, jak nie biło jeszcze nigdy.


/


Levine czuje się tak, jak ostatniego dnia lata roku 2006. To zapewne zasługa tego, że z takim zapałem wziął się za analizowanie zmian, jakie tu zaszły. I, a niech go. Chociaż minęły trzy długie lata, nie zdołał doszukać się ani jednej. Całość wyglądała dokładnie tak, jak ją zapamiętał. Klucz pasował do zamka. Meble nie pokryły się choćby najcieńszą warstwą kurzu. W powietrzu nadal zdawał się unosić zapach drażniących perfum jego matki. Zaś gazeta pozostawiona na blacie w kuchni obcesowo informowała, że oto i znów mamy 31 sierpnia 2006 roku.

Pieprzone déjà vu.

Dla tego domu czas zatrzymał się w miejscu. Nie ubyło mu ani grama majestatyczności, czy nużącego spokoju, którym emanował. Za to Adrien Levine, który zwykł gardzić i jednym i drugim, ku własnemu zadowoleniu, wciąż posiadał tę bezcenną zdolność oddzielenia grubą kreską swojego dawnego życie od obecnego. Jak również świadomość faktu, że z przeszłością łączyła go już tylko pewna zakurzona historia. W pełni zwarta i gotowa do tego, aby złożyć ją w całość.


/


Krótka podróż w czasie. Nieprzyjemny skurcz w żołądku. Duch przeszłości, któremu daleko do nostalgii. Absurd goni absurd. A niezdecydowane wtapianie się w witrynę i bierne obserwowanie, jak ona bez większego skrępowania myszkuje w pudle z jego starymi płytami, jest tylko kolejnym z nich.

Zagubiona w deszczu [ZAKOŃCZONE, NIEWIELKA EDYCJA] | INTO DUST Series #1 NINAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz