#86 splątany przeszłością

26 4 69
                                    

♪ ed sheeran - afterglow


Upijanie się. Jego remedium na wszystko. Zagłuszające samotność. Stanowiące obietnicę lepszego jutra. Dające gwarancję amnezji.

Chwilowej.

Obrzuca spojrzeniem stojącą na barze butelkę. W ciągu kilku godzin zdążył ją opróżnić niemal do połowy. Dlaczego jeszcze trzyma się na nogach? Dlaczego nie potrafi wyłączyć myślenia? Dlaczego nadal dryfuje pośród wspomnień?


Oto jesteśmy.

Na końcu naszej szalonej historii.

Naprawdę to zrobiłaś.

Wyzbyłaś się resztek wątpliwości.

Udowodniłaś, jak wiele masz w sobie ognia.

W najbanalniejszy możliwy sposób złamałaś mi serce.

Ratując skórę, z morderczą precyzją zadałaś ostatni cios.

Zniknęłaś.

Mądra dziewczyna.

Uciekanie przede mną masz przecież we krwi.


Marszczy brwi. Na samo wspomnienie jej gorących zapewnień, jak to szczerze i prawdziwie kocha Warda, krew uderza mu do głowy. Czy już wtedy, w szpitalu, wiedziała, że nie da mu drugiej szansy? Czy grała tak przekonywająco, że nawet Chloe dała się nabrać? Tylko po co? Żeby dla własnej przyjemności odegrać to pokręcone przedstawienie, a później wyjechać razem z Wardem?

Najpewniej.

Cierpnie mu skóra. Dopiero teraz tak dociera do niego, co zrobiła. Pal licho, że wyjechała. Istotne, że nie sama. Wyobrażanie sobie Niny w ramionach Benjamina, skutecznie podnosi mu temperaturę. Zawsze była lekkomyślna, ale nigdy głupia. Jak może chcieć być z Wardem, psychopatą, który zamierzał ją wykorzystać i się nim nie brzydzić?

To oczywiste.

Łatwo jest przejść do porządku dziennego nad czymś, czego się nie pamięta.

Zamyka oczy. Ciekawe, czy gdyby znała ich wspólną historię, potrafiłaby tak po prostu odejść? Nigdy nie przestanie żałować, że pozostawił jej wybór, zamiast potraktować ją jak swoją dziewczynę. Może gdyby, zamiast być taki tolerancyjny, zmusił ją do zostania i wyszarpał dla siebie trochę czasu... przypomniałaby sobie?

Może.

To gdybanie zaraz go zabije. Z irytacją kręci głową. Jakim sposobem miałby ją zatrzymać? Przykuwając kajdankami do kaloryfera w swoim mieszkaniu? Jak wtedy by się poczuła? Nietrudno zgadnąć. Byłaby upodlona, przerażona i wściekła. Bez wątpienia uznałaby go za szaleńca gorszego od Warda. Mógłby sobie wsadzić gdzieś te swoje marne tłumaczenia. Jej pogarda byłaby o wiele mocniejsza niż wszystko, co kiedykolwiek do niego czuła.

A gdyby nawet coś sobie przypomniała? Czy potrafiłaby spojrzeć na niego w ten sam sposób, co przed wypadkiem? Nie. Porzucenie jej na rzecz robienia wątpliwej kariery nie uszłoby mu na na sucho.

Kariery... na samo wspomnienie wody sodowej, która uderzyła mu do głowy czuje niesmak. Gdyby nie jego ambicje i urażona duma, Nina nie miałaby żadnego wypadku, Ward nie wróciłby do miasta, a cholerny Frank wciąż by żył. Wymarzona przyszłość była na wyciągnięcie ręki. Jedyne, co musiał zrobić, to po nią sięgnąć. Jeśliby nigdzie nie pojechał, to dziś zapewne... byliby razem, biedni, ale równie szczęśliwi, co wcześniej.

Zagubiona w deszczu [ZAKOŃCZONE, NIEWIELKA EDYCJA] | INTO DUST Series #1 NINAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz